na typowem zadupiu zielonej wyspy
Kapitan Nemo - 11 Sierpnia, 2013 - 15:41
Będąc niemłodą już lekarką, rzuconą przez enefzeta na daleką rubież naszej zielonej wyspy - odwiedził mnie raz pacjent o wyglądzie mi znajomem z tefałenu.
- Dzień dobry pani doktór - rzekł pacjent z wyraźnem akcentem angielskim, co mnie tkło, że mam do czynienia z dżentelmenem nie awanturującym się, gdyż był dodatkowo we w krawacie. Pacjent trzymał też w ręku kapelusz, co go zdjął z głowy,...