65 lat temu Danuta Siedzikówna, "Inka", sanitariuszka 5 Brygady Wileńskiej AK, przed śmiercią z rąk komunistycznych oprawców, w grypsie do sióstr Mikołajewskich napisała: "Jest mi smutno, że muszę umierać. Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba"
„Inka” nie uległa namowom obrońcy z urzędu i nie podpisała prośby o ułaskawienie; pismo podpisał jej obrońca....