Duma jeszcze sowieckiej marynarki, rosyjski krążownik rakietowy Moskwa zatonął.
Oczywiście wg Ministerstwa eksploatacji złomu, zwanego również Ministerstwem Obrony Federacji Rosyjskiej, krążownik się zapalił. No i ogień doszedł do magazynów amunicyjnych i się co nieco wzdęło, wydęło i rozpukło. Wszelka ingerencja osób trzecich, w tym sił zbrojnych Ukrainy, jest wykluczona.
Pożar zapewne powstał...