Swego czasu jak byłem młody i głupi (teraz też jeste młody i niestety głupszy, gdyby kto pytał…) czytając wybór ?Baśni tysiąca i jednej nocy…” ze zdumienie ale i sympatią odkrywałem wspólne korzenie kulturowe, Żydów, Chrześcijan i Muzulmanów… Co prawda zdażyłem zauważyć, ze chrzescijanin w w/w basniach to był ten zły, bardzo, zły albo bradzo, bardzo zły…natomiast pobożny muzułmanin był zawsze...