Wyjdźcie ludzie ze swoich bąbli. Wiem, że w bąblu miło, swojsko, jak w starych kapciach, ale czas leci i chyba nie zamierzacie skończyć jak stetryczały Michnik, z pamięcią ogryzioną przez wujka Alzheimera, wspominając w przebłyskach resztek świadomości stare dobre czasy Tuska i Komorowskiego, czy innego podobnego im geniusza. Tak jak moja znajoma z Gdyni, ktora tak się zafiksowała na wczesnej...