Zawsze śpię przy otwartym oknie. Choćby zima sroga i mrozy siarczyste.
To takie wspaniałe uczucie – wejść do zimnej sypialni, poczuć chłód na ciele, dotknąć głową zimnej poduszki i tak schłodzone ciało przykryć również zimną kołdrą.
I ten moment chłodu, który powoduje dreszcze, aż instynktownie zaczynamy poszukiwać i pragnąć ciepła, zagarniając przykrycie wokół ciała, likwidując wszystkie...