Mogła być wysoka premia, uścisk dłoni samego Ojca Redaktora, a być może nawet wspólne wypalenie e-fajki pokoju siedząc na kolanach u pryncypała.
Nic z tego, kompletna klapa. Katarzyna Wiśniewska, posługująca w Gazecie Wyborczej w charakterze feministki zwalczającej Kościół, co raczej przypomina hałaśliwego ratlerka wiszącego u wskazanej przez kierownictwo nogawki, została zdemaskowana.
Tak...