Katarzyna Tusk otrzymuje SMS-y z groźbami. Wysyłanie takich gróźb to rzecz naganna. Ale równie naganne jest to, że premier RP czyta takie SMS-y na konferencji prasowej zamiast zatrudnić odpowiednie służby do odnalezienia i ukarania ich autorów. A może woli nie wiedzieć, kto jest autorem?
Bo pojawiają się pytania:
Po pierwsze, kto zna numer córki premiera? Ja nie znam. Co więcej, nie wiem, jak do...