Wybory w USA: z punktu widzenia Polski nie stanowiłoby większej różnicy, czy olewał będzie nas Romney, czy Obama.
I. Zero ofert
Jakoś nie potrafiłem wykrzesać z siebie ekscytacji tegorocznymi wyborami prezydenckimi w USA. Głównie z tej przyczyny, że z punktu widzenia Polski nie stanowiłoby większej różnicy, czy olewał będzie nas Romney, czy Obama. Wizyta nadzianego mormona w Polsce rozwiewała co...