Popłoch padł na kolebkę aferałów, czyli miasto Gdańsk. Zaalarmowany prezydent m. Gdańska Adamowicz postawił na baczność wszystkich urzędników, sam dokładnie myjąc ręce przed niespodziewaną wizytą Rewizora w tym mieście. Blady strach padł na prokuratorów i sędziów, którzy chronili Marcina Plichtę, niczym samego syna premiera, Józefa Bąka. Lotnisko imienia bohatera, co obalił komunę, zostało także...