Kiwka.
Donald Tusk się zakiwał.
Zakiwał się!
Każdy, kto kiedykolwiek grał, kopał piłkę wie co to znaczy.
Nawet ci którzy rozpoczynali i zakończyli swą piłkarską karierę przy trzepaku, na podwórku też to wiedzą.
I wczoraj właśnie D. Tuska się zakiwał.
Przyzwyczajony, że totumfaccy pozwalali mu na zbyt wiele na boisku, jak też potem w gabinecie premiera, postanowił już od stacji początkowej Sopot...