Mój blogerski debiut rozesłałem po moich znajomych (hmm, rozesłałem! Do trzech osób wysłałem!) i z nieskrywaną radością zgarnąłem całkiem pozytywne komentarze. Ale jak zwykle to bywa nie obyło się bez ALE. Wszyscy oni (cały czas nie mogę się przyzwyczaić, że ostało mi się INO trzech znajomych więc będą pisał o tej ekipe WSZYSCY), więc wszyscy oni, skrytykowali użycie przeze mnie wulgarnego,...