Na pytanie dziennikarza, czy Hanna Gronkiewicz-Waltz wycofa się z polityki, Ewa Andruszkiewicz stwierdziła, że gdyby analogiczna sytuacja miała miejsce w innym kraju, to wówczas „prezydent miasta czy po prostu mer miasta tego samego dnia poddałby się do dymisji”. [link] Dodaje, że „nie ma innej możliwości w demokratycznym kraju, żeby człowiek, który zarządza danym miastem dopuścił do takiej afery...