Powiedz Grasiu, powiedz kochany,
ach cóż to na dworze łomocze,
z bólem to mówię, mój drogi Donku,
to taczka za oknem turkocze.
Już jadą po ciebie robotnik i student,
i ci co z Irlandii zjechali,
jadą PO ciebie emeryt, rencista,
i ci co "żyją" za trzysta.
Pakuj mi Grasiu moje walizki,
bo czuję koniec już bliski,
i helikopter pożycz od Bronka,
bo do drzwi wali już stonka.
U Łukaszenki jestem...