Od detente do Okrągłego Stołu.
I. Odprężeniowe złudzenia.
Włodzimierz Bukowski, bodaj w książce „I powraca wiatr” stwierdził, że ilekroć Zachód stawiał na detente („odprężenie”) w relacjach z ZSRR, tylekroć rozzuchwalone miękkością wroga sowieckie władze przykręcały śrubę wewnętrznego terroru. I na odwrót – ilekroć Zachód utwardzał swe stanowisko i kończył z „odwilżą”, zaczynał stanowczo...