Śledzę, na ile to możliwe, konferencję w Genewie w sprawie pokoju na Ukrainie. Pomijając już stanowisko Kremla, który stale udaje stronę nie poinformowaną do końca, choć owe 28 punkty zawierają wyraźne i to skrajnie dla Ukrainy ujemne żądania aż cuchną dyktatem Kremla. Propozycje pokojowe jako żywo przypominają wyniki konferencji monachijskiej z 1938 r. Wtedy Francja i Wielka Brytania...