Sztukmistrz z Londyna, który zgodnie z obiecanymi cudami Donalda miał zamienić III RP w krainę mlekiem i miodem płynącą, zastanawia się przed kujawską prasą, czy czasami nie zamieszkać w "Bydgoszczu". Oczywiście Vincent nie jest taki wylewny, by od razu informować lokalną prasę, że zamierza w Bydgoszczu zamieszkać tylko do 25 maja, czyli do daty wyborów do euro- parlamentu. Bo tylko do tego czasu...