Mieszkanko w Bydgoszczu w drodze do Bruksela...

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog

Sztukmistrz z Londyna, który zgodnie z obiecanymi cudami Donalda miał zamienić III RP w krainę mlekiem i miodem płynącą, zastanawia się przed kujawską prasą, czy czasami nie zamieszkać w "Bydgoszczu". Oczywiście Vincent nie jest taki wylewny, by od razu informować lokalną prasę, że zamierza w Bydgoszczu zamieszkać tylko do 25 maja, czyli do daty wyborów do euro- parlamentu. Bo tylko do tego czasu Vincent udawać będzie w "Bydgoszczu" Kujawiaka z krwi i kości i tylko po to, by Kujawiacy załatwili Vincentowi dobrze płatną robotę w miejscowości Bruksel (Brussels, a po francusku: Bruxelles).

Bo jak tylko Kujawiacy wywiążą się z ambitnego zadania załatwienia Vincentowi dobrze płatnego zajęcia, już następnego dnia po wyborach Vincent wyniesie się z Bydgoszcza do Bruksela, gdzie już spokojnie będzie mógł rżnąć rodowitego europejczyka. Nie wspominając już słowem o Kujawiakach, którzy mu dobrze płatną fuchę załatwili. Bo w miejscowości Bruksel o Kujawiaku się nie rozmawia, a tym bardziej o Bydgoszczu. Nie mówię, że to obciach… Po prostu wiedza o Kujawach w Brukselu jest na takim samym poziomie, jak wiedza internacjonała Vincenta o Bydgoszczu.

Bo ogólnie mówiąc, kujawsko-pomorskie to jeden z biedniejszych regionów III RP ( a więc i całej Europy), w czym swój wydatny udział miał nie tylko Vincent, ale cała partia obywatelska. Partia, która wszystko co mogła to w kujawsko-pomorskim już opyliła, włącznie z przetwórstwem, bazującym na kujawskim rolnictwie. Dlatego partia obywatelska właśnie Vincenta na Kujawy rzuciła, żeby dowartościować rodzimego Kujawiaka prawdziwym europejczykiem, który nawet rozważa czasowe zamieszkanie "w Bydgoszczu". Dlatego Kujawiak powinien się cieszyć z zaufania, jakim partia obywatelska obdarzyła jego województwo, rzucając na Kujawy b. ministra finansów – twórcę najwyższego zadłużenia w dziejach III RP ! To nie wszystko ! Partia obywatelska na dodatek zaświeciła w oczy Kujawiaka medalami otyłej już pływaczki Jędrzejczak – nota bene – rodowitej ślązaczki ! Kujawiak będzie więc mógł do 25 maja nie tylko podziwiać dług Vincenta, ale także świecić odbitym blaskiem złotych medali ! To się nie zdarza tak: hop, siup !

A gdy już Kujawiak załatwi pracę byłemu ministrowi i byłej pływaczce, która niczego innego poza pływaniem robić nie potrafi – będzie miał powód do uzasadnionej dumy i satysfakcji. Bo przecież w ten sposób opowie się za Europą, a więc za postępem ! I to mimo tego, że sam groszem nie śmierdzi, pensje na Kujawach liche, bo stopa bezrobocia w kujawsko-pomorskim należy do najwyższych w III RP i wynosi ca. 18 procent…

Mniejsze bezrobocie niż w kujawsko-pomorskim jest jednak na Lubelszczyźnie. Partia obywatelska wyszła więc z założenia, że da się tam upchnąć nawet Misia Kamińskiego. Oczywiście też czasowo, czyli do daty wyborów do euro-parlamentu ! Bo Misiu Kamiński nikomu na Lubelszczyźnie nie ma zamiaru odebrać żadnego stanowiska ! Misiu, jako zawodowy spadochroniarz (ZChN, AWS, PIS, PJN i PO) - mógłby być przecież rzucony przez partię obywatelską na praktycznie każdy odcinek Polski - co powinni docenić mieszkańcy lubelskiego ! Bo to przecież osobiście sam Donald postanowił dowartościować Lubelszczyznę rzuconym im Misiem, choć powszechnie wiadomo, że Misiu tak szybko jak na Lubelszczyźnie wylądował, tak i szybko z Lubelszczyzny odleci. Nawet, gdyby mu tam fuchy na kolejne 5 lat nie załatwili ! Zwłaszcza dlatego…

Bo dziś wszystkie drogi wybitnych synów i cór III RP prowadzą właśnie do miejscowości Bruksel (po francusku: Bruxelles). Dlatego obok sztukmistrza z Bydgoszcza, o Bruksel pazurami walczyć będzie fordanserka rurowa – ale też: kobieta z brodą, otyła pływaczka, striptizerka z Playboya, reporter z okresu stanu wojennego („zwiewką” zwany z racji tego, że już wcześniej zwiał do Europy pod skrzydłami PO), feministka i genderystka Kazimiera, były trener szczypiorniaka, była działaczka związku zawodowego pielęgniarek, emerytowana mistrzyni w karate, były futbolista bez pomysłu na życie, ulubieniec wszystkich homosi, a nawet bojownik o wolność nieskrępowanego handlu konopiami…

Już widzę te ekscytujące tytuły w prasie europejskiej, gdy do miejscowości Bruksel zawita cyrk TRZECIA POLONIA z całą tą menażerią. Czyli z osobistościami na miarę możliwości III RP - po 25.latach od obalenia komuny i powrotu do „normalności”…

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (10 głosów)

Komentarze

Smakowita notka. Tak na koniec dnia się trochę rubasznie pośmiałem... choć później naszła mnie smutna refleksja... Oby naprawdę ta "menażeria" nie dostała się do tego Bruksela... Toz to wstyd dla nasz wszystkich. No, ale cóż... mamy takich przedstawicieli jakich mamy wyborców, którzy skutecznie (szczególnie w przypadku kilku partii takich jak: TR czy PO) zostali ukształtowani przez 25-lecie III RP. Koszmarne te lemingi...

Pozdraiwam

Vote up!
6
Vote down!
0

krzysztofjaw

#420732

Czy menazeria Palikot tez sie wybiera sie do Bruksela? On im tam dopiro pokaze, jak wyglada postep, nowoczesnosc i jawnosc, gdy sie na pulpicie w parlamencie rozlozy majdanem ze swoim zabawkami. Niech wiedza, ze ich ideologia sie wzorowo przyjmuje w Polsce i ma tu najgoretszych zwolennikow.

Vote up!
1
Vote down!
0

Lotna

 

#420743

Znalezione w sieci
 
 
 

Lemingowa schizofrenia jest zarażliwa. Pierwotniak Toxoplazma gondi pustoszy obóz rządzący oraz wierne mu media Czy schizofrenią można się zarazić? Przez wiele lat sądzono, że to absurdalne założenie. Otóż mimo wieloletniego sceptycyzmu na naszych oczach mamy POtwierdzenie tej tezy sformułowanej ok. 40 lat temu przez amerykańskiego psychiatrę Edwina F. Torrey,a! To efekt kreciej roboty pierwotniaka o mało mówiącej nazwie TOXOPLAZMA GONDI. Okazuje się, że zakażenie tym pasożytem może przebiegać bezobjawowo, ale też może wywoływać silne wybuchy wściekłości w wieku dojrzałym, a u POtomstwa grozić wodogłowiem, zapaleniem mięśnia sercowego czy też zagrażać na etapie życia płodowego. Enzym wydzielany przez toxoplazmę wzmaga wydzielanie tzw dopaminy-neuroprzekażnika będącego odpowiedzialnym za odczuwanie przyjemności nie tylko wyrażaniu idiotycznych, durnawych opinnii lecz także permanentnej agresji w życiu codziennym tak w sferze ograniczonej/ rodzina, koledzy/ jak i wymiarze szerszym, życie publiczne! Wysoki poziom dopaminy jest symptomatyczny dla schizofreników! W badaniach klinicznych dostrzega się wiele powiązań tego pierwotniaka odpowiedzialnego za schizofrenię z zespołem Down,a oraz zespołem Tourette,a. Tradycyjne metody rozpoznawania tej grożnej w skutkach choroby bywają często nieskuteczne w celnym diagnozowaniu! Z braku miejsca i czasu mogę jedynie zasygnalizować, że ten pierwotniak może wywoływać halucynacje i psychozy podobne jak po zażyciu LSD. Mężczyżni zaatakowani tym pasożytem staję się wyjątkowo agresywni, złośliwi, zmieniają często zdanie a nawet i poglądy polityczne. Są skłonni wchodzić w przenajdziwniejsze koalicje czy związki towarzyskie, nie są stali w swych poglądach. Z kobietami jeszcze gorzej. Szybko tracą urodę, starzeją się i zanika u nich ... chuć! W życiu publicznym, na uczelni interesuje je tylko władza za wszelką cenę. Epidemiolodzy zwracają też uwagę na innego pierwotniaka, pasożyta PLASMODIUM, który do swego bytu potrzebuje dwóch żywicieli; człowieka i komara/meszkę, muszkę, muchę/. Ten pasożyt, pierwotniak w sposób genialny wręcz "programuje" i realizuje sobie proces reprodukcji. Komary, muszki, meszki zakażone tym pasożytem są ciągle głodne a więc potrzebują więcej krwi. Taki dajmy na to komar ma to coś jakby zakodowane, że dłuższy "posiłek" to zwielokrotnione ryzyko więc zmienia obiekty karmiciela. Człowiek przepędza go a ten zaraża, infekuje kolejne ofiary! I tak np w trakcie grilla na wyjazdowym pikniku partii rządzącej ten pasożyt-pierwotniak zakaża coraz szerszy krąg. Podobnież mogło być w tych dniach w okolicach Wenecji. Osoby chore bardziej przyciągają komary niż zdrowe. Obserwując polską scenę POlityczną stawiam roboczą, dość karkołomną tezę, że czołowi POlitycy partii miłości są zarażeni tymi pierwotniakiem-pasożytami wywołującymi między innymi schizofrenię. Czyż nie wystarczy popatrzeć na zachowanie takich posłów jak Niesiołowski, Palikot....?! A wymieniać tych od nich ważniejszych aż strach! Papkin wyśle ... mleczarzy! i do brutalnego zsocjalizowania! Ale takiego prof. gen. podpory bezpieczeństwa żyrandolowego po woroszyłowce to chyba mogę! Ach! ten jego tekst, ten ostatni o puszczaniu ...bąka to istna perełka schizofreniczna. Nastajaszczy wypustnik sowieckiej elegancji. Coś w guście żon ichnich gienierałów idących na bal 9 maja 1945 w koszulach nocnych niemieckich frau. Co prawda klasycznym przypadkiem tej klinicznej wręcz schizofrenii wydaje się być/?/ Stefan Niesiołowski, bo wywodzi się wręcz z grupy krytycznej, skoro tyle a kontakt. Bowiem zawodowo zajmuje się głównymi nosicielami tych niebezpiecznych pasożytów-pierwotniaków; komarów, much, meszek! Zbliżonym klinicznie przypadkiem tej grożnej choroby wywołanej przez pierwotniaka wydają mi się niektórzy dziennikarze pokroju Lisa, Olejnik, Paradowskiej i oczywiście ci z czerskiej. Wide ostatnie teksty Beylina, Nowakowskiej czy innej Wiśniewskiej.że to zbyt łagodne określenie tego stanu pandemii. Co prawda Max Kolonko zwie ich dupkami, ale wydaje się, że to zbyt łagodne określenie tego pandemicznego stadium. W zachowaniu ich jakże wiele paraleli tej jednostki chorobotwórczej a co gorzej bo w ich przypadku podwyższony poziom SEROTONINY najważniejszego neuroprzekażnika odpowiedzialnego za odczuwanie przyjemności powoduje, że bakterie wywołujące ich ukierunkowaną agresję mogą przez jakiś czas działać niemal jak leki przeciwdepresyjne lecz w dłuższym horyzoncie czasowym powodują zatracanie zdolności do obiektywnej, rzeczowej oceny rzeczywistości! Oczywiście osobnym przypadkiem chorobowym są byli prezydenci Wałęsa i Kwaśniewski, ale tutaj pole do popisu mają klinicyści publikujący wyniki swych badań m.in. na łamach "Neuroscience". Zasygnalizowane przeze mnie przypadki to zadanie dla fachowców z wymienionych instytutów i uczelni z szacownych; Stanley Medical Reserch Instytut, Columbia University, University of Leeds, University of Bristol czy też amerykański Narodowy Instytut Zdrowia Psychicznego.

 
 podaję na wypadek gdyby wymienieni politycy partii miłości oraz opiewający ich "dziennikarze, dupkami przez Maxa Kolonkę zwanymi zechcieliby zasięgnąć żródeł lub udać się na kurację/ w większości stać ich na konsultantów z tych instytutów i uczelni- tak sądzę!/ Jednocześnie odradzałbym konsultacje u niejakiego Sipowicza czy też u głównej doradczyni min. Szumilas d/s sześciolatków bo stan pacjenta diametrialnie by się pogorszył. 
Vote up!
6
Vote down!
0
#420756