Ocucono hrabinę Cieślewicz, żonę zamordowanego w Katyniu kapitana, pośpiesznie jakieś środki podano. W gabinecie wysokiego niemieckiego oficera, jak doszła do siebie, tylko tyle powiedziała, że przeczuwałam, że mąż nie żyje, że go zabito. Niemiec dalej na to - Frau Cieślewicz, to nie wszystko, nie tylko sygnet dla Frau mam i wyjął...