Chciałem dać Wam nieco wytchnienia do moich tekstów, a i sobie zabezpieczyć kapkę luzu. Z tej oto zacnej chęci zanurzyłem się w totalnym nieróbstwie; zamknąłem przegrzany komputer i otworzyłem telewizor oddając się leserowaniu.
Akurat nadawano kolejne sprawozdanie z francuskich jatek w Charlie Hebdo, kolejne relacje z ulicznych protestów ludzi oburzonych na fundamentalizm. Parę dni wcześniej...