Jestem w tej szczęśliwej sytuacji, że nic mnie z Bronkiem nie łączyło. Nawet wtedy, gdy już był wybrany na prezydenta. Bo dla Bronka byłem nikim, skoro go nie wybrałem, ale i Bronek był dla mnie nikim, skoro sam prezydent uznał mnie za nikogo. Jak można darzyć kogokolwiek jakąkolwiek atencją, gdy ten ktoś uważa cię za zero ?
Dlatego Bronek nigdy nie był moim prezydentem, gdyż nie był on...