Byłem bardzo zdziwiony – oni się z tym satanizmem nawet nie kryją – pomyślałem odwiedzając City of London, uznawane za centrum finansowe świata.
Tymczasem, jak twierdzi rzekomo zamordowany holenderski bankowiec Ronald Bernard (sam uważam, że dla jego bezpieczeństwa ktoś to „samobójstwo” mu doradził – człowiek po prostu zniknął) City of London i giełda Nowojorska podlegają Bankowi Rozrachunków...