Jakieś dwa miesiące temu natknąłem się w Internecie na postać pewnego świetnego komika i artysty. Bill Hicks - bo o nim mowa - to na pewno postać nietuzinkowa i wzbudzająca kontrowersje, choć moim zdaniem nie mówi nic kontrowersyjnego, a jedynie "przekracza" sztucznie nakreślone granice (pseudo) dobrego smaku. Granice, które za zwyczaj zostały wyznaczane przez te same media, które co chwila raczą...