Czytam, czytam Beylina w Wyborczej i za cholerę nie moge zrozumiec, o co mu chodzi. To juz wolę Kuczyńskiego, czy Wołka, ich teksty sa proste, jak konstrukcja cepa. PiS jest jak KPP, albo NSDAP, co tam kto woli, Jarosław, to Gomułka, albo Hitler, też co tam komu bardziej akurat w danej chwili pasuje, pisowcy to faszyści maszerujący po mieście z pochodniami, znakami szczególnymi faszyzmu, jak...