Chyba wreszcie wyszło szydło z worka po jaką cholerę świeżo upieczony następca śp. prezesa Skrzypka w NBP powołany w takim pośpiechu przez p(r)ezydenta Komorowskiego zaciągnął „pożyczkę” w Międzynarodowym Funduszu Walutowym (MFW).
W rzeczywistości chodziło nie po „pożyczkę” ale linię kredytową czyli gotowość wypłacenia pieniędzy gdyby taka konieczność zaszła (FCL). Przypomnijmy, że Polska...