Za dwa lata koniec świata.
Żerowanie na lęku przed Armagedonem jest stare jak nasza cywilizacja. Bodaj po raz pierwszy zbiorowy przypływ paniki miał miejsce przed rokiem 1000. Większość chrześcijaństwa była przekonana, że oto za moment usłyszą trąby, zaś archanioł Michał poprowadzi hufce niebieskie do ostatniej bitwy. Blady strach padł na część ludzi majętnych. Boć to łatwiej wielbłądowi przejść...