Pseudonim „Pit”, dowódca 1. kompanii 25. batalionu. Dowódca nie przez stopień i stanowisko, a wolą losu i Opatrzności. Lider. Mużyk. Bohater. Tydzień temu jego kompania z żołnierzami 128. Brygady była w pełnym okrążeniu w Redkodubie. Dusiły ich pancry, waliła w nich artyleria, a oni nie tracąc ducha zatrzymali obce czołgi prawie gołymi rękami – amunicja się kończyła. „Dusimy ich i dusimy, a...