Gówniarz wreszcie zdobył tę maturę. Jakoś, sam nie wiem jak, przecisnął się przez te egzaminy. Mój synalek to cwaniak najwyższej kategorii i leń patentowy. Wiem, że najchętniej zostałby u mamusi, nic nie robił, udając, że robi biznesy. Oczywiście siedząc godzinami z kolesiami, jarając szlugi, albo coś mocniejszego, jak się trafi. Ale ja już mam go dosyć, a wyrzucić go tak po prostu do...