Nie chciałem o was śpiewać, nie chciałem wam pisać wierszy.
Lecz śmierć przecięła ten lot: w dzienniku lot numer sto pierwszy.
I przyszła ta czarna wiadomość:”Lot orłów przerwany we mgle!”
A dalej już tak nierealnie. To skrzydło…Jakby we śnie.
Zamknięci w powietrznej łodzi, jak ptaki, w niebieskiej toni
Lecieli do nieba dwoma rzędami, nasi biało-czerwoni.
Frunęli nad tą ziemią, która krwawi...