Młodzi ludzie zawsze potrzebują wzorów. Niestety, dziś są to często przebierańcy w mediach społecznościowych, którzy nie mają niczego do zaoferowania poza autopromocją.
Moje pokolenie miało łatwiej, bez internetu wolny czas dzieliliśmy między boisko, trzepak i książki. W tych ostatnich szukaliśmy wzorów. Najwięcej ich zawierała niewielka, ale bardzo treściwa książka „Kamienie na szaniec”. Jako młodzi harcerze zaczytywaliśmy się w niej. „Zośka”, „Rudy” czy „Alek” był naszymi idolami, wzorami, chcieliśmy być tacy jak oni. Mija właśnie 80. rocznica tragicznej, ale jakże bohaterskiej śmierci...