Ręce precz od IPN! Pomysł jego likwidacji pokazuje, że postkomunistyczna hydra coraz odważniej podnosi łeb
Rzadko zdarza się, by prezes IPN i wszyscy jego zastępcy wystąpili obok siebie na jednej konferencji prasowej. Tak się stało, bo atmosfera polityczna wokół Instytutu gęstnieje i wygląda na to, że plan jego likwidacji nie jest już tylko pijanym widem postkomunistów.
Ta ważna konferencja odbyła się w miejscu symbolicznym, którym zresztą od jakiegoś czasu IPN z powodzeniem zawiaduje, w byłym więzieniu i sowieckiej katowni na Rakowieckiej w Warszawie. To dzisiaj Muzeum Żołnierzy Wyklętych i ...