Prezydent RP stał się jednym z bohaterów karykatury opublikowanej przez kremlowską agencję Ria Nowosti. Komorowski występuje na rysunku w doborowym towarzystwie kanclerz Niemiec Angeli Merkel, prezydenta USA Baracka Obamy oraz brytyjskiego premiera Davida Camerona. Całą tę czwórkę łączy to, że nie przyjęli zaproszenia Władimira Putina na uroczystości w Moskwie 9 maja. Rosjanie wskazują jednak, że Merkel zachowała się – wedle ich oceny – lepiej od...
Smerf Ciamajda nie chce oddać Polski we władanie smerfa Marudy. Ale nie pomyślał, że Maruda ma swoje zalety. Ten, kto widzi błędy i zaniedbania, może je naprawiać. Szczególnie, jeśli ma wspaniałego smerfa Pracusia. Ten, kto bezkrytycznie woła, że wszystko jest smerfne, prędzej czy później odda krainę smerfów w ręce Gargamela.
W Aleksandrowie Kujawskim poznali się na urzędującym prezydencie. Burmistrz poinformował obywateli o jego wizycie za pomocą Samorządowego Informatora SMS. Służy on do:
-ostrzegania przed zagrożeniami (zarządzanie kryzysowe),
- przesyłania wiadomości podnoszących jakość życia mieszkańców,
- podniesienia poziomu bezpieczeństwa mieszkańców,
- zarządzania komunikacją wewnętrzną
Jak widać burmistrz uznał, że Komorowski jest zagrożeniem. No, bo trudno uznać, że podnosi poziom życia mieszkańców...
Tylko dlaczego, skoro uznano go za zagrożenie, zgoniono na jego spotkanie przedwyborcze dzieci ze...
Prezydent Komorowski postanowił się chyba sklonować. W kraj wyruszyło bowiem 16 Bronkobusów. Wożą powietrze (z tym klonowaniem chyba nie wyszło), są przepędzane nawet przez policję - jeden blokował pas ruchu w Łodzi. Są też czołobitnie witane przez lokalnych działaczy PO, mimo, że prezydenta w nich nie ma.
A skąd mamy pewność, że Komorowski jedzie którymkolwiek z nich? Może po prostu siedzi w pałacu i pucuje żyrandol, a po kraju nich peregrynuje 16 jego podobizn na burtach owych autobusów...
Oto, gdzie koalicja PO-PSL już po raz kolejny ma głos swoich obywateli...
Projekt zmiany ustawy dający rodzicom prawo wyboru w sprawie wysłania ich dzieci w wieku 6 lat do szkoły tradycyjnie już odrzucony w pierwszym czytaniu.
Rozochocony Bul-Komoruski po pozowaniu do zdjęcia - stojąc na fotelu w japońskim parlamencie - wpisał w swój protokół dyplomatyczny obowiązkowe wchodzenie na fotele głów innych państw.