Noc z 30 maja na 1 czerwca 1945, szpital w Altshausen, Wirtembergia
Nigdy nie śnił o swoich ofiarach. Zawsze spał mocnym, spokojnym snem sprawiedliwego - chociaż takowym nigdy nie był. Tym razem jednak zobaczył we śnie Warszawę - i siebie samego stojącego na jej gruzach. Był początek października. Promienie jesiennie słońca błyszczały na nowiutkim Żelaznym Krzyżu. Otrzymał go właśnie za...