Listy obywateli, analizy ekspertów, wystąpienia posłów – nic z tych rzeczy nie jest w stanie skłonić do dyskusji przedstawicieli obecnych polskich władz. Dlatego zdecydowaliśmy się na tą – bez wątpienia drastyczną – formę protestu. Nie mamy już 25 lat i wiemy, że dużo ryzykujemy, ale trzeba ryzykować w obronie polskiej edukacji.
Dotychczasowy system szkolnictwa ma swoje wady (będące zresztą...