Dobrze, że sąd rozpatrujący sprawę gen. Kiszczaka nie wziął pod uwagę gromkiego wołania: „ukrzyżuj go” – pisze "prawnik" Marek Celej:
http://www.rp.pl/artykul/9133,656674_Prawnik_o_uniewinnieniu_Czeslawa_Kiszczaka.html
Jakie trafne porównanie "niezawisłego" prawnika, do tej pory tylko "człowiek honoru" a od teraz już co najmniej święty.
Sędzia okazał się lepszy od Piłata i nie zgodził się na ukrzyżowanie ani nawet na biczowanie swojego pana. Uniewinnił go a POtem umył mu nogi, namaścił i ucałował z POddaństwem.