Przyjechałam wczoraj do Warszawy z Wrocławia i
od razu udałam się na Krakowskie Przedmieście. Tam sporo ludzi, ale jednak nie aż takie tłumy. Pierwsze co mnie uderzyło to bramki przed Pałacem Prezydenckim i stojący przy nich sznurek policjantów, w ochraniaczach jak jacyś terminatorzy, z kaskiem przypiętym do tegoż munduru wraz z pałką. Przerażające. Będą bić? Tłumić tych, którzy przyjechali, by...