RAJ
Pamiętam wieczór 1 sierpnia, kiedy […] wybuchł naprawdę wielki i powszechny entuzjazm. […] przeważająca większość warszawiaków wyszła na ulice budować barykady i świętować „pierwszy dzień wolności” – bez Niemców, bez strachu przed gestapo, nareszcie po pięciu latach u siebie. […] czuło się, że wszyscy przeżywają to samo uniesienie, chcą walczyć, i że w tym momencie są zdolni do wielkich...