Sporo ostatnio padło zdań, wśród co mądrzejszych głów na publicystycznej lewicy, o głosowaniu na Jarosława Kaczyńskiego,
jako o geście rozpaczy, buntu, lub wręcz "anarchistycznej bombie rzuconej w establishment" (Krzysztof Nawratek,acmd).
To stanowisko jest mi pod wieloma względami bliskie. W idealnej demokracji, w której reprezentowane byłyby wszystkie opcje polityczne, nie głosowałbym zapewne...