Największą zbrodnią Jaruzelskiego nie był, moim zdaniem, stan wojenny i jego setka ofiar, tych zakatowanych w większości na komisariatach, i tych niepoliczonych, do których nie przyjechało pogotowie po wyłączeniu telefonów.
Jego największą zbrodnią było przygotowywanie i kierowanie w Polsce przygotowaniami do ataku na Zachodnią Europę. Wojny atomowej w które zginęłyby miliony Polaków. Od razu z...