|
11 lat temu |
Wlasnie. |
Ciekawe, ze w komentarzach ten bufon (i inni dyskutanci) rozplywaja sie nad tworczoscia ludu (???). Tabu, swietosc prawdziwa, jakze doskonalsza od zdeprecjonowanej, tandetnej,zajezdzajacej falszem i zdrada ballady.
Nie wyjasniaja co prawda dlaczego tak ow "lud" nad innych (?) wynosza, ale domyslam sie ze chodzi o "autentycznosc" (eh ten Wyspianski, to byl wieszcz!).
A oto probka jak najbardziej autentycznej tworczosci owego tak uhonorowanego przez naszych prorokow ludu, przez lud ten prawdziwie ukochanej, granej i tanczonej (na rurce) na wszystkich weselach i chrzcinach:
http://www.youtube.com/watch?v=JvxG3zl_WhU
-----
On the importance of being earnest |
|
Toyah walczy z patriotyczną piosenką |
|
|
11 lat temu |
Co chce. |
None of your business.
FO
-----------
On the importance of being earnest |
|
O imperiach pozornie nieistniejących |
|
|
11 lat temu |
I vice versa. |
Za to bez szacunku.
Zaloz sobie wlasny portal i stamtad wywalaj. Dobrze ci to zrobi na malizne. Tu, chwala Bogu, nie sralon dzikusow.
-----------
On the importance of being earnest |
|
O imperiach pozornie nieistniejących |
|
|
11 lat temu |
Nad Polactwem latwo dominowac. |
Sami sie tego wrecz domagaja, zarazem neurotycznie i megalomansko podkreslajac wlasna wielkosc. Niejeden psychiatra juz ten idiotyczny syndrom miksa histerii z psychastenia opisal. Stad moze ta przykra autopsja?
Brytyjczycy oczywiscie zajmuja sie wlasna prawdziwie wielka kultura i historia, jak najbardziej - jak na powazny i kompetentny narod przystalo (tym bardziej ze moga to swietnie sprzedac w anglojezycznym swiecie). I Tudorami i wiktorianami i Jane Austen i Beatlesami/RS. Na milion sposobow, w tym np. via Monty Python, Ab Fab czy Catherine Tate. Czyli w tym wypadku pelne jaja - ale to by trzeba zrozumiec, co nie jest niestety latwe. I to tez sie sprzedaje, i to jak. Nie u totalnie pozbawionych dystansu i poczucia humoru, nadetych, skoncentrowanych na sobie samych Polakow jednakowoz.
Co tu zreszta gadac. Fakty, fakty poprosze, a nie te popluczyny po Davidzie Icke. W koncu moge przeczytac oryginal zamiast jakies tam 1357 wody po kisielu. Ale szkoda mi czasu, zwlaszcza ze nie cierpie na agency panic ani uzaleznienie od conspiracy teories. Tak ze zegnam.
-------------
On the importance of being earnest |
|
O imperiach pozornie nieistniejących |
|
|
11 lat temu |
Afryke w tej chwili kolonizuja Chinczycy. |
Z czego spora czesc Afrykanow jest nawet zadowolona, bo ma prace, nawet za grosze. Banki chinskie bardzo wspieraja przedsiebiorcow, ktorzy tam kupuja ziemie i zakladaja firmy. Niestety zyski sa transferowane do Chin.
Indie prowadza wlasna polityke, a tamtejsi milionerzy co najwyzej kupuja akcje przedsiebiorstw brytyjskich (Mittal i wielu innych), nie odwrotnie. Ich profesjonalisci (lekarze, prawnicy, informatycy) robia te grzecznosc "imperium", ze chca pracowac na Wyspie, choc moga wszedzie, bo sa uwaga: dobrze wyksztalceni i pracowici.
Brazylijczycy narzekaja na obecnosc gospodarcza Chinczykow, ktorzy odbieraja im biznesy i prace. Podobnie jest w innych krajach Am. Pld. gdzie chinskim badziewiem zarzucono i lokalne bazary i centra handlowe.
Skad ta wiedza o dominacji imperium brytyjskiego dalibog nie wiem. Bryty by sie usmialy - gdyby sie nie smucili, ze to od dawna total bullshit.
---------------
On the importance of being earnest |
|
O imperiach pozornie nieistniejących |
|
|
11 lat temu |
A w ogole to sie ucz |
Zamiast donosic. Dzis juz na tym kariery nie zrobisz
---------
On the importance of being earnest |
|
O imperiach pozornie nieistniejących |
|
|
11 lat temu |
sam sie zglos |
za brak "z"
-----------
On the importance of being earnest |
|
O imperiach pozornie nieistniejących |
|
|
11 lat temu |
Komu moze przyjsc do glowy ze Wall St. rzadzi Londynem? |
Tylko glabowi, ktory mysli ze ona jest tam. Jako tako wyksztalcony - nie na Harrym P. - czlowiek wie, ze gielda londynska ma wieksze obroty i zadna ulica, czy to w Waszyngtonie (!) czy w innym Hong Kongu nie potrzebuje nia rzadzic.
Cala opowiesc jest psu na buty, tradycyjnie u bajdopisarza. Rzadza swiatem w ogole bossowie gospodarek (a niekoniecznie najwiekszych bankow, choc sie zdarza) oraz media. O czym wie dzis kazde dziecko. Z Brytania maja tyle wspolnego ze znaja nagielski. Nawet nie musieli konczyc tamtejszych szkol, zreszta sami sobie sprawdzcie te 6 tys. superclass, hehe.
W Mozambiku siedza bossowie chinscy czy ruscy czy indyjscy czy tamtejsi kacykowie. Ktorzy maja wlasnosci, firmy, akcje i jety wszedzie i do zadnego "imperium" ich przypisac nie mozna.
Gosc ma wyrazna obsesje na punkcie UK, bo wlasnie obejrzal Harry'ego P. Za chwile skonczy Anie z Zielonego Wzgorza, to sie moze przerzuci na Kanade. Jak to biedny ASD, co nic nie rozumie, tylko ma szybkiego word processora w swoim autystycznym mozgu. Tatus mnozyl w pamieci duze liczby? No. Like father like son.
-----------------
On the importance of being earnest |
|
O imperiach pozornie nieistniejących |
|
|
11 lat temu |
Brytania, tak jak innymi waznymi krajami, rzadzi tzw. superclass |
Najwazniejsi:
Mike Turner
Richard Branson
Bernie Ecclestone
Lakshmi Mittal
John Silvester Varley
Mark Thompson
Ponadto PR i media. Wszyscy o tym wiedza bidoku, a najlepiej sami brytyjczycy.
Wall Street to jest w NY nieuku. Gielda londynska jest wieksza.
---------
On the importance of being earnest |
|
O imperiach pozornie nieistniejących |
|
|
11 lat temu |
Szanowni Panstwo nie mam juz ani kropli w baku. |
Na dodatek zabraklo mi cukru oraz papieru do drukarki.
-------------------------
On the importance of being earnest |
|
Nakład wyczerpany |
|