Komentarze użytkownika

Kiedy Tytuł Treśćsortuj malejąco Głosy Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika signa
11 lat temu Byle do rymu.... [quote=Jacek Mruk] By tragedii nie było w nocy [/quote] ?????? Bo w dzień to już można dopuścić? 1 „Tato każe wąchać kapcia…” - Policjantowi wszystko wolno ?
Obrazek użytkownika Weteran Polski
Obrazek użytkownika signa
11 lat temu Kazek, zwolnij nieco. [quote=Kazek]Wyobraź sobie,że SEAWOLF nie jest jedynym ,który ma pojęcie o pracy na morzu. Kto chce niech ,żyje w ciemnocie.     Kazek [/quote] Rozumiem, że we własnym mniemaniu tym jedynym, który ma pojęcie, jesteś Ty. Być może, ale skąd nam o tym wiedzieć? Obrażając ludzi wokół nie dowiedziesz, że masz rację. Ta fraza o ciemnocie to nowy podpis? Jakieś nowe motto? Wyluzuj ;-) Kopniaki od Putina
Obrazek użytkownika PP
Obrazek użytkownika signa
11 lat temu Odpowiem Panu słowami polskich pieśni. [quote=Nathanel] I na ile jest to ważniejsze od Wielkiego piątku? Czemu nie mielibysmy tak jak w innych państwach świetować triduum - Wielki Piątek, Wielka Sobota, dzień Zmartwychwstania. [/quote] Proszę się przez chwilę zastanowić. Kościół Katolicki nie kieruje się tym, co "w innych państwach". Kościół jest powszechny - katolicki właśnie - ponad państwami, granicami, systemami monetarnymi itp. Najpierw kilka słów o przeżywaniu Wielkiego Piątku. To stara pieśń, z początku XVII wieku: Płacz Go, człowiecze mizerny, Patrząc jak jest miłosierny! Jezus, Jezus na krzyżu umiera, Słońce, słońce jasność swą zawiera. Pan wyrzekł ostatnie słowa, Zwisła Mu z ramienia głowa, Matka, Matka pod Nim frasobliwa Stoi, stoi prawie ledwie żywa. (...) Na koniec Mu bok przebito, Krew płynie z woda obfito. My się, my się dziś zalejmy łzami! Jezu, Jezu, zmiłuj się nad nami! To sposób przeżywania Wielkiego Piątku. A teraz druga pieśń, radosna, Wielkanocna, jeszcze starsza: Pan Jezus w niebo wstępuje, niech się lud wierny raduje! Wesoło Bogu śpiewajmy, na cześć Jego zawołajmy: Alleluja! Że się nam łaskawie stawił Bóg nas w ciele ludzkim zbawił! Z tych pociech naszych weseli cieszą się w niebie anieli! Te pieśni, bardzo stare, pięknie mówią o sposobach przeżywania Świąt. To z dedykacją dla Pana, Nathanelu :-) PS. Bardzo proszę nie odpowiadać mi o osobie G. abo o Tusku, bo to nie na temat. Czemu nie świętujemy w Wielki Piątek a w byle jaki poniedziałek?
Obrazek użytkownika Leopold
Obrazek użytkownika signa
11 lat temu To sprawa sumień i łaski wiary. [quote=Nathanel] Jaki % byłych wiernych w Polsce nie widzi Boga caly rok poza Bozym narodzeniem i Wielkanoca? [/quote] Czemu "byłych wiernych"? Może po prostu: wiernych. A może przyszłych wiernych? Piątkowa pokuta dobrze robi sumieniom. To wypróbowana metoda. Jak człowiek pomyśli, to i wybaczanie łatwiej przychodzi, i na bliźniego łaskawiej się spojrzy :-) Jeżeli się bliżej przyjrzeć, to się czasem okazuje, że wcale nie taki zły ten bliźni. Czasem okazuje się nawet do nas samych podobny. Panie Nathanelu, przecież nie chciałby Pan wprowadzać przymusu kultu, prawda? Trochę już chodzę po świecie i widzę, że najskuteczniejsze narzędzie to tradycja przekazywana z pokolenia na pokolenie. Tak jak post w Wielki Piątek. Z dzieciństwa pamiętam też pojednanie i wybaczanie sobie w tym dniu. Potem się człowiek starał jak najdłużej ten stan utrzymać - nie odezwać się gniewnie, odgonić niedobre myśli, wszelką pychę i pogardę wobec innych. Naiwne to było, ale dobre. Myślę, że o takich niewinnych i naiwnych postawach mówił Pan Jezus zalecając, abyśmy byli jako dzieci. Tak sobie o tym wszystkim rozmyślam w ten poniedziałek :-) Jestem stronnicza, bo lubię poniedziałek wielkanocny. Czemu nie świętujemy w Wielki Piątek a w byle jaki poniedziałek?
Obrazek użytkownika trybeus
Obrazek użytkownika signa
10 lat temu Kajam się, bo cóż mi pozostało? [quote=proxenia] Chwyt z "Goździkową" nie jest czysty, musisz przyznać. Ja mam swój rozum, poza tym to raczej ja innym radzę (oczywiście towarzysko) niż inni mnie. [/quote] Proxenio, przepraszam za nieczysty chwyt. Coś mi się kojarzyło, że ta Goździkowa wszystkim innym swój środek doradzała. Porównanie - oczywiście - zupełnie w Twoim wypadku nieuprawnione. Jeszcze dodam, że jestem w tym ok. procencie zdrowych z silną alergią. PS. Znasz statystyki zapalenia mięśnia sercowego jako powikłania niedoleczonej anginy? A statystyki zapalenia nerek w efekcie niezaleczonego ropnia migdałków? Jeżeli znasz, to musisz mieć stalowe nerwy. 1 Leki naturalne, których Bruksela i przemysł farmaceutyczny chcą nas pozbawić
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika signa
10 lat temu Propolis to silny alergen, i to często. [quote=proxenia] Na przykład propolis, czyli kit pszczeli, jest nie mniej, a może nawet bardziej skuteczny niż antybiotyki, ma szersze działanie. Przy tym nie tylko nie powoduje szkodliwych skutków ubocznych i nie niszczy pożytecznej flory bakteryjnej w jelitach, ale nawet jest odżywczy, ma mnóstwo cennych składników, może być stosowany jako suplement diety. W dodatku nie jest tak, że zwalczane szczepy się na niego uodparniają, jak dzieje się to przy antybiotykach. Tymczasem czy ktoś z Was spotkał lekarza, który w wypadku np. anginy zaleciłby płukać gardło roztworem z propolisu? W życiu! Zapisze antybiotyk. Tymczasem propolis w dodatku wręcz uodparnia. Jest też wspaniały na oparzenia itd. - goi niemal "w oczach", w dodatku ma właściwości anestezyjne, uśmierza ból w danym miejscu. [/quote] Jeśli ostra angina i nie wiadomo, czy pacjent ma alergię na propolis (akurat wyjątkowo częste przypadki), to lepiej nie ryzykować. Test kontaktowy na propolis wymaga do uzyskania ostatecznego wyniku aż 72 godzin. Inaczej można zafundować dodatkowo stan zapalny śluzówki "niemal w oczach". Lekarz przy ostrej anginie nie powinien czekać 72 godzin tylko działać natychmiast. Wiem, że Goździkowa zaleca, i że cioci pomogło... No to musi być dobre. Otóż wcale nie zawsze. Skuteczniejsze będzie schłodzenie gardła gałką lodów waniliowych i wypłukanie roztworem soli. -1 Leki naturalne, których Bruksela i przemysł farmaceutyczny chcą nas pozbawić
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika signa
10 lat temu Czy to przypadkiem...? [quote=proxenia] Znam produkt, dostępny od zaledwie kilku lat, opracowany przez polskich biochemików, który może być nazywany tylko kosmetykiem (ewentualnie nutrikosmetykiem, chociaż chyba u nas jeszcze takiej kategorii nie ma), w każdym razie nie można pisać nawet na ulotkach o jego działaniu wewnętrznym (a ono przekłada się na efekty zewnętrzne). Zresztą nie jest sprzedawany w aptekach. [/quote] Chodzi o te potrójne helisy? Jeżeli o to, to system dystrybucji jest perfekcyjnie opracowany. Nie wiem, czy spór o prawa własności jeszcze trwa, ale obie strony sprzedawały duże ilości po mocno wyśrubowanych cenach. W aptekach za tę cenę trudno byłoby sprzedać. To jak z garnkami Zeptera. Lekiem to nie jest, nie będzie. Najwyżej kosmetykiem i suplementem (ale są przeciwwskazania do stosowania wewnętrznego). Ale może chodzi o jakiś inny cudowny środek. 1 Leki naturalne, których Bruksela i przemysł farmaceutyczny chcą nas pozbawić
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika signa
10 lat temu Dobre chęci Lutra... [quote=proxenia] Luter też miał dobre chęci, a efekt znamy. [/quote] Ale miał też na boku kobietę imieniem Katarzyna, mniszkę. I chęci miał właśnie do owej Katarzyny, która uciekła do niego z klasztoru wraz z innymi mniszkami, które nagle zapragnęły mieć mężów. Gdyby w porę nie zwiały, groził im sąd za lekkie prowadzenie się. Byli zakonnicy od Lutra, wraz z nim samym, pospiesznie poślubili "swoje dziewczyny". Akcja propagandowa tworzenia obrazu surowego, sprawiedliwego idealisty Lutra powiodła się nad podziw dobrze. Jest skuteczna do dzisiaj. Dominikanie deprawują katolicką młodzież. Promocja gender na spotkaniu Duszpasterstwa Akademickiego.
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika signa
10 lat temu Pa, pa! [quote=proxenia]Dziękuję za tak wyczerpującą odpowiedź. Takiej zresztą się spodziewałam, tzn. o takim stopniu informacyjności ;-)) I tu, i jeszcze wyżej napisałaś rzeczy - jak by tu elegancko powiedzieć - nie całkiem pasujące do rzeczywistości i nie całkiem uporządkowane. [/quote] Jakie pytanie, taka odpowiedź. Rozumiem, że trafiło na dystrybutorkę "panaceum" I na to właśnie wyglądało w tej zawoalowanej reklamówce parę postów wyżej;-) Mimo wszystko - życzę obrotów "medycynie" alternatywnej. Chociaż łatwo nie jest, bo Allegro - jak by tu elegancko powiedzieć - pęka w szwach od tej oferty cudownego "odkrycia polskich biochemików". 1 Leki naturalne, których Bruksela i przemysł farmaceutyczny chcą nas pozbawić
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika signa
10 lat temu Pa, pa! [quote=proxenia]Dziękuję za tak wyczerpującą odpowiedź. Takiej zresztą się spodziewałam, tzn. o takim stopniu informacyjności ;-)) I tu, i jeszcze wyżej napisałaś rzeczy - jak by tu elegancko powiedzieć - nie całkiem pasujące do rzeczywistości i nie całkiem uporządkowane. [/quote] Jakie pytanie, taka odpowiedź. Rozumiem, że trafiło na dystrybutorkę "panaceum" I na to właśnie wyglądało w tej zawoalowanej reklamówce parę postów wyżej;-) Mimo wszystko - życzę obrotów "medycynie" alternatywnej. Chociaż łatwo nie jest, bo Allegro - jak by tu elegancko powiedzieć - pęka w szwach od tej oferty cudownego "odkrycia polskich biochemików". 1 Leki naturalne, których Bruksela i przemysł farmaceutyczny chcą nas pozbawić
Obrazek użytkownika Anonymous

Strony