|
10 lat temu |
Głupi niedźwiedziu |
gdybyś cicho w mateczniku siedział (żeby nie było wątpliwości - to Adam Mickiewicz!) |
|
Zwykła ludzka uczciwość |
|
|
10 lat temu |
spolegliwy |
- tak jakoś kojarzy mi się z "reklamą" kom-filozofa (to moje "unikatowe" określenie Kotarbińskiego, Kołakowskiego itp.) tegoż Kotarbińskiego, który jakoby stworzył nowe słowo w języku polskim.
Słowo oczywiście istnieje "od zarania dziejów" (z lekką przesadą!) w języku czeskim i słowackim.
Tam oznacza, o ile dobrze zapamiętałam, kogoś na kim można polegać, u nas - kogoś na kim polegać mogła waaadza.
Pzdr |
0 |
Drogi (Wielogłowy) Adminie! |
|
|
10 lat temu |
Re: Niepoprawni – wartość nadrzędna |
Jak zwykle - masz nie tylko rację (każdy ma jakąś tam), ale masz słuszność!
Dałam 10-kę, przez chwilę "podciągnęłam" punktację, i znów jakiś "pałakarzyk", oczywiście anonimowy, włączył się akcji.
Jak ja lubię tych "dzielnych inaczej" - zwykle wiadomo, że "trafiono w 10-kę".
Na "Wesołe Święta" dla rybek - może jeszcze zbyt wcześnie?
|
2 |
Niepoprawni – wartość nadrzędna |
|
|
10 lat temu |
Re: List do Niepoprawnych |
Boli, gdy umiera ktoś bliski, gdy odchodzi przyjaciel, gdy wypędzają Cię z twojej Ojczyzny...
Dziękuję Wszystkim Niepoprawnym, z którymi czułam się po jednej stronie barykady - po stronie PRAWEJ.
I BOLI MNIE TO, CO SIĘ STAŁO...
Ale jeśli nadal jesteśmy razem - z tymi których pokochałam - to nadzieja nie umarła!
Jest nadal wspólna droga, gdzie TAK - znaczy TAK, a NIE - NIE!
Jestem z Wami - Budyń, Danz, Hun, Max, Smok - już nie wymieniam całej "Blogerskiej Braci".
Nie oglądam się za siebie - nie jestem żoną Lota.
Blog-n-roll! To jest nadzieja.
Do zobaczenia! |
1 |
List do Niepoprawnych |
|
|
10 lat temu |
Re: Bida z Nędzą |
Ode mnie 10-ka. Pałkowicz nie miał chyba odwagi ujawnić się.
Pozdrawiam najserdeczniej! |
|
Bida z Nędzą |
|
|
10 lat temu |
inteligencja ryb |
Obserwacja i fotografowanie ptaków to jedno z moich ulubionych zajęć.
Jesienią, przed dwoma laty, "śledziłam" wędrujące kormorany (dodam, że tych ptaków jakoś nie lubię), które "przysiadły" na wodzie, w pobliżu przeciwległego (w stosunku do mnie) brzegu Furesoen czyli jeziora Fure, w pobliżu Kopenhagi.
Aby lepiej widzieć - weszłam na pomost dla żaglówek i łodzi.
Nagle spojrzałam w głąb wody i zdumiałam się: wokół pomostu pośród zacumowanych jachtów oraz wzdłuż brzegu spokojnie, można rzec - leniwie - przemieszczała się olbrzymia ławica ryb.
Jak zdołały się "skrzyknąć" i uciec z zagrożonego przez kormorany obszaru? Skąd wiedziały, że bezpieczny jest przeciwległy brzeg jeziora? Rybaków zresztą też tam nie było.
Kormorany bardzo szybko odleciały, ryby powoli odpłynęły.
Moje pytanie o sposób ich komunikacji pozostaje bez odpowiedzi
|
|
Zosiom samosiom ku przestrodze |
|
|
10 lat temu |
...przyłączenie Ukrainy do Rosji wzmacnia Unię |
NIE ROZUMIEM.
Wiem tylko, że jeśli Rosja "trzyma rękę" na surowcach to może je dawać lub zatrzymywać. To jest niebezpieczeństwo rosyjskiego gazu w Europie (stąd z Zachodniej Europie szukanie alternatywnych źródeł energii).
A ponieważ NIE WIEMY co powiedział prezes Jarosław Kaczyński w Kijowie - to... już pisałam powyżej. |
|
Zapis uczuć mieszanych |
|
|
10 lat temu |
Re: Zapis uczuć mieszanych |
No to AD MERITUM!
Jeśli - poza informacją o bytności premiera Kaczyńskiego (dla ścisłości ex-premiera, obecnie lidera opozycji w Polsce) w Kijowie - nic więcej nie możemy powiedzieć, to może bezpieczniej byłoby właśnie zamilczeć - powstrzymać się od komentarzy.
Nie jestem politologiem, nie mniej cokolwiek wiem - na temat polskiej polityki wschodniej: z opinii moich Rodziców - Lwowiaków, z własnego doświadczenia, z opinii spolszczonych Ukraińców.
Nie będę polemizować z wieloma półprawdami powyższego blogu. Raczej zaakcentuję elementy, które wydają się istotne dla Polski w relacjach z Ukrainą i Rosją.
Co do tych "państw buforowych" Białoruś to rosyjski wasal, podobnie jak np. Armenia, a Litwa, Łotwa, Estonia - to raczej takie plastikowe "bufory".
Wobec Ukrainy Rosja prowadziła specyficzną politykę, Hołodomor był jednym z jej elementów.
Wysiedlano również "rdzennych" Ukraińców, osiedlano na ich miejsce Moskali. I "drenowano" Ukrainę z zasobów naturalnych, niszcząc je równocześnie w sposób planowy i niezaplanowany, jak gdyby "przy okazji". W ten sposób zniszczono np. gospodarkę rolną na Podolu, które kiedyś żywiło przynajmniej pół Europy.
A kto dziś pamięta o strajku górników w Donbasie, gdzie po prostu Moskale zatopili ok. 1000 strajkujących?
Ukraina zawsze wykazywała "różnokierunkową orientację".
Byli - najliczniejsi chyba - reprezentanci opcji "Samostijnoj Ukrainy", byli przedstawiciele kierunku pro-rosyjskiego (zwani niekiedy chochołami, czy chachłakami), byli też zwolennicy jagiellońskiej idei Unii z Polską.
Daruję sobie podawanie przykładów, choć znam je, liczne! Byli Ukraińcy, którzy się polonizowali, niejednokrotnie ryzykując życiem. O Polakożercach pisać nie będę, wiemy o nich wiele, o amatorach Wielikoj Rassiji także nie, chyba tylko, że część z nich to Rosjanie...
I żyją wciąż Polacy na Ukrainie, choć nie sądzę by oczekiwali, że Polska wróci do Lwowa.
Natomiast oderwanie Ukrainy spod wpływów sowieckich ewidentnie osłabia Rosję. I jest to zwłaszcza interes Polski, a nie innego kraju czyli np. Węgier albo Słowacji.
Rosja także o tym wie. I wiedzą "polscy" reprezentanci Rosji w Polsce. Mamy prawo mieć duże wątpliwości co do postawy Ukrainy wobec Polski. Nie mniej istnieją silne przesłanki przemawiające za "budowaniem mostów" z Ukrainą.
I w tej sytuacji drwiny z osoby i postawy premiera Kaczyńskiego uważam za dywersję Komu ona służy?
Is fecit, cui prodest. Sapienti sat!
|
|
Zapis uczuć mieszanych |
|
|
10 lat temu |
musiałem... zareagować na... |
Dobrze, że walczysz, Dixi! Jestem z Tobą!
Ja już byłam (no prawie) na etapie poddania się (Nie oczekuję dziś nikogo...).
Wpis Huna mnie pokrzepił, Ty - wlałeś nową energię.
Muszę wobec tego odpowiedzieć - na forum - "Jasieńkowi", bo te pseudo-polityczne analizy, skierowane przeciw Jarosławowi Kaczyńskiemu mocno mnie "wkurzają" (ale może już ktoś zareagował).
Pozdrawiam! |
|
Czy to już fin de siècle Niepoprawnych? |
|
|
10 lat temu |
Re: Walą młoty o burtę - przypomnienie tragedii |
dziś po czterech przeszło godzinach - ta sama notka. Pierwsza - zasługuje - na 10, drugiej nie oceniałam - bo treść nadal dramatyczna i prawdziwa, ale w sumie - co to jest - eksperyment pedagogiczny ("poemat"), czy "nowy powiew", czy spam. Chciałabym jednak wiedzieć. A może to "urodziła się nowa tradycja"? |
|
Walą młoty o burtę - przypomnienie tragedii |
|