Komentarze użytkownika

Kiedy Tytuł Treśćsortuj rosnąco Głosy Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika matka trzech córek
12 lat temu Poniosło mnie i tu... "Został złapany i ginie"elzbieta23, 16 Października 2011, 17:17 "Został złapany i ginie" Co znaczą te słowa? Jaki sens przekazują? Jaką informację niosą? Czy aby, nie dezinformują? W oniemieniu obejrzałam kolejny program Macieja Zakrockiego - Spór o Historię, na moim ulubionym kanale TVP. Tym razem autor cyklu pochylił się wraz z trzema wybranymi przez siebie historykami, nad postacią majora Henryka Dobrzańskiego - Hubala. Cykl zatytułowany Spór o Historię, w samej swojej nazwie zawiera informację, czego program ma dotyczyć i z góry sugeruje, iż wszystko w nim zawarte wpisuje się w formułę sporu historycznego, gdzie padają argumenty za i przeciw. Jak to zwykle w sporach bywa. Tu jednak, zwyczajowa forma zawodzi. Prowadzący z lubością podsuwał historykom wybrane z życia Henryka Dobrzańskiego epizody, dobrane pod kątem umniejszenia, zamazania ostrości jego wizerunku, który w pamięci Polaków zapadł jako jednoznacznie szlachetny i godny szacunku, nijak nie przystający do okazanego portretu, jak się wyrażono "Henryczka, którego nikt nie chciał mieć u siebie". Nic tak nie ujmuje dostojeństwa jak ośmieszający, drwiący, sarkastyczny wydźwięk podawanych opinii i relacji. Trik ten zastosowano w odniesieniu do legendarnego Majora, którego o dziwo, chyba tylko przypadkiem nie obwołano w programie "szalonym", podążając tropem propagandzistów niemieckich. Zarzucono mu odpowiedzialność za śmierć spacyfikowanych mieszkańców wiosek, które dawały żołnierzom Hubala schronienie, oskarżając o samowolne korzystanie ze wsparcia okolicznych mieszkańców. Dzięki Bogu, jeden z gości przypomniał o istniejącym prawie wojennym, które każe nie obciążać winą, zobowiązanych do udostępniania kwater, cywilnych mieszkańców podbijanych terenów. Międzynarodowe , uznane prawa wojenne złamali więc Niemcy i nie Hubal odpowiada tu za pacyfikacje i śmierć wieśniaków. Tego wątku jednak już nie kontynuowano, bo nie tego dotyczył program, by wykazać barbarzyństwo niemieckich oprawców, ale aby okryć hańbą Hubala. Pod koniec programu padło jeszcze zdanie, które sprawiło, że postanowiłam zareagować:" Czy mogliśmy pomóc, jakaś część ludzi, w schwytaniu Hubala?" Drogi panie Redaktorze, nie wolno Panu mówić w ten sposób. Mówiąc "my", stawia Pan mnie i siebie po tej samej stronie, a ... ja jestem za Hubalem, proszę Pana! Z kolaborantami mi nie po drodze! Poeci, pisarze i towarzysze
Obrazek użytkownika proxenia
Obrazek użytkownika matka trzech córek
10 lat temu Traube: dość! Subiektywne odczucia, choć niepopularne dla niektórych, biorą się z własnych doświadczeń. Masz do mnie pretensje za styl, w którym piszę. Mnie zaś, nie podoba się twój sposób komentowania. Zraża bezceremonialne wtarganie na "mój teren" nie tylko po to, by ubliżać mojej osobie, ale również tym wszystkim, którzy próbują prowadzić ze mną dyskusje. To, co zrobiłeś pod tekstem o Broni Mendoń nie da się skomentować. Jest mi bardzo przykro, że to na Niepoprawnych takie rzeczy mają miejsce. I nie zasłaniaj się moim "starym wpisem", bo na tych stronach znajdzie się więcej kontrowersyjnych treści, ale ty do nich nie przystąpisz, bo się boisz, że autorzy potraktują ciebie tak, jak na to zasługujesz. Tu, czujesz się bezpiecznie, bo zdajesz sobie sprawę, że nie zejdę do twojego poziomu. Prędzej opuszczę Portal. Zastanów się nad tym. Ossów. Dzień po Rocznicy Bitwy Warszawskiej
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika matka trzech córek
12 lat temu Niech Palikot uważa Niedawno słyszałam opowieść o pewnym oficerze sowieckim, który po 17 września zaprowadzał nowe porządki na białostocczyźnie. Nie mogąc znaleźć chętnego do usunięcia krzyża z wieży supraślańskiego kościoła, postanowił osobiście wspiąć się na dach i usunąć znienawidzony symbol. Przed kościołem modliły się zgodnie babinki obrządku katolickiego i prawosławnego o cud. Wzdychały do Boga, by bolszewik spadł i skręcił sobie kark. Sowiet tymczasem wspiął się na górę i zaczepił linę o ramie krzyża. Czekający poniżej traktor "staliniec" pociągnął sznur i krzyż runął z wysoka. Dumny z siebie chojrak sprawnie zszedł na dół i ustawił się z butną miną do obiektywu aparatu , by upamiętnić swój sukces stosowną fotografią. Kiedy tak pozował, zatknąwszy obie dłonie za paskiem swojej wojskowej bluzy, nagle stracił równowagę i pojechał twarzą po stopniach niewysokich schodów prowadzących do drzwi kościoła. Mając obie dłonie unieruchomione pasem, nie zdołał wykonać żadnego asekuracyjnego ruchu ramionami. W rezultacie połamał sobie obie ręce. Babiny piszczały z uciechy. Człowiek ten skończył swoje godne życie na Królowym Moście, podczas pośpiesznej ucieczki 22 czerwca 1941 roku. Jego dolna połowa odjechała w dal, podczas kiedy ścięta pociskiem "góra", pozostała na moście zachowując pionową pozycję. Szkoda, że nie zapamiętałam jego nazwiska. Palikot i Chrystus ze Świebodzina
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika matka trzech córek
10 lat temu I jeszcze to pytanie Och i to pytanie! O tym, że wielu miało przekonanie o locie nad Warszawę słyszałam już wcześniej.Dowiadywali się w ostatniej chwili i byli bardzo rozgoryczeni. Ten, który mówił o nabojach w kieszeniach, które miał nadzieję dostarczyć powstańcom, również. Dziwne, że nie słyszałeś o tym. Co by było, gdyby?
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika matka trzech córek
10 lat temu Szcuras Chaosu A film można by zrobić, ale w ten sposób aby zekranizować całkowicie dosłownie i z całą brutalnością (ale bez dodawania od siebie interpretacji) jakieś wspomnienia z epoki. Jak Polański Szpilmana np. Ale do tego polska kinematografia jest dzisiaj niezdolna. Mam nadzieję, że Twoje słowa staną się wyzwaniem dla jakiegoś filmowca. A może któryś z potomków Kresowian zrobi taki film? Krzesimir Dębski jest najlepszym przykładem jak oddać grozę Rzezi w przekazie artystycznym. Można by ogłosić "pospolite ruszenie" na rzecz dobrego filmu. Dobrze nawet, jeśli sfinansowany byłby ze składek prywatnych. Gwarantowałoby to mu pewien rodzaj niezależności, co znacząco wpływa na przekaz każdego dzieła tego typu. Inaczej zrobi to ktoś "wybitny", pod dyktando wyborczej i spółki spod znaku tryzuba, za pieniądze podatników. "Zabawa losem pomordowanych"- piszesz, ja na to: wrogowie Polski "grają w wołyńskie kości". A'propos, nie wszystkie dotąd odnaleziono. Czy masz może jakieś nowe wieści, na ten temat, od swoich przyjaciół? Co do "pikniku historycznego" jak nazwałeś rekonstrukcję, to wnikliwie przejrzę komentarze i się odniosę. Pozdrawiam Czy rekonstrukcja w Radymnie zagraża ukraińskiej "Akcji Wisła"?
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika matka trzech córek
10 lat temu Mam to "Złoto" Zobaczysz je w kadrach filmu Miasto 44. 1 Czy awantura warszawska ’44 miała jakieś pozytywne skutki?
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika matka trzech córek
10 lat temu JWP, służę: "Łapka misia i znaki zapytania Małgorzata P. Bonikowska Nov 16, 2007 > Wersja do drukowania > Wyślij e-mailem Z cyklu: Zapiski na gorąco Z ostatniego weekendu utkwiła mi w pamięci łapka misia. Dlaczego łapka misia? Jeden z uczestników niezwykle ważnej i pięknej uroczystości na placu Piłsudskiego w Warszawie, którego ojciec zginął w Katyniu, opowiadał, jak żegnał się z idącym na wojnę tatą. Chciał dać mu swego ukochanego pluszowego misia, ale ojciec powiedział, że nie zmieści misia do plecaka, więc mały synek urwał łapkę i wręczył ją tacie na szczęście. Tę łapkę znaleziono przy jego zwłokach, mówi syn, dzisiaj ponad dwukrotnie starszy niż jego ojciec tego dnia pożegnania, które okazało się pożegnaniem na zawsze. Łapka towarzyszyła ojcu do ostatniej sekundy (może ratując go od strachu)..." Skarb Stasia
Obrazek użytkownika Ursa Minor

Strony