|
|
14 lat temu |
Re: NIE LUBIĘ ALUZJI AD PERSONAM,A WIĘC OGÓLNIE... |
Nie przesadzajmy z nadwrażliwością! Oczywiście, dostrzegam zmasowany atak na "URz" i zdaję sobie sprawę z tego, że to dopiero początek. Ale prawicowcy mają już grubszą skórę, uodpornili się, a ataki mogą ich (nas) tylko wzmocnić.
A powyższego tekstu o Łysiaku nie nazwałbym atakiem. Krytyka jeszcze nikomu nie zaszkodziła! |
|
Panie Łysiak, zmartwił mnie Pan. |
|
|
|
14 lat temu |
Oby!
(drobne sprostowanie: |
Oby!
(drobne sprostowanie: felieton z ostatniego "URz" jest szóstym tekstem WŁ na tych łamach) |
|
Panie Łysiak, zmartwił mnie Pan. |
|
|
|
14 lat temu |
Uważam że (rze?) zarzuty |
Uważam że (rze?) zarzuty są nieuzasadnione. Waldemar Łysiak nie jest dziennikarzem śledczym więc nie mamy co oczekiwać, że opisze jakąś wielką aferę, ujawni skrywane tajemnice czy zatajane związki... Jego najważniejsze "polityczne" książki ("Salon","Stulecie kłamców", "Mitologia świata bez klamek") właściwie wcale nie zawierają informacji nowych. Ale porządkują wiedzę, łączą wiele niepopularnych (a wręcz zamilczanych) w mainstreamowych mediach faktów w wybuchową mieszankę. Jednak żaden z tych faktów nie jest odkryciem Łysiaka, jego zasługa polega na tym, że miał odwagę tą wiedzę propagować w wielkonakładowych książkach.
Mnie bardzo cieszy powrót Łysiak do regularnej felietonistyki, choć nigdy nie byłem miłośnikiem Łysiaka-felietonisty. Drażniły mnie jego artykuły już w "Niezależnej Gazecie Polskiej", która była jego ostatnią trybuną, gdzie zamieszczał regularnie teksty.
Fakt jest taki, że informacje, które rozpowszechnia Łysiak dzisiaj już spowszedniały. Wciąż trzeba mieć wielką odwagę, by je głosić pod nazwiskiem i otwarcie, ale w epoce rozwiniętego internetu wiele szokujących kiedyś informacji (np. na temat naszych ałtorytetuf) dziś nie ma już tej niesamowitej mocy, co kilka, kilkanaście lat temu.
Mimo wszystko - chwała Lisickiemu i Masłoniowi, że zaprosili Łysiaka na łamy świetnego tygodnika. Choć, jak wspominałem, cenię Łysiaka akurat nie za felietony, to i tak z przyjemnością zaczynam lekturę "Uwarzama" od ostatniej strony. |
|
Panie Łysiak, zmartwił mnie Pan. |
|
|
|
14 lat temu |
Re: Rusza seria "Pod prąd. Kino niewygodne". Na początek "Eugeni |
Bardzo mnie cieszy pojawienie się tej serii. Będzie kolejnym elementem specyficznego "współczesnego drugiego obiegu", który został zainicjowany serią filmów "około-smoleńskich".
Szata graficzna nawiązuje do "Krzyża" Stankiewicz również wydanego przez Rafael, która to szata mnie nie zachwyca, ale cóż, fajnie, że są te filmy.
Oby w serii ukazało się jak najwięcej filmów poruszających nie tylko współczesną tematykę, ale również historię tą najbliższą jak i PRL-u. Kilka filmów Brauna warto mieć na DVD, fajnie byłoby mieć (może zremasterowaną wersję) "Nocnej zmiany" Semki i Kurskiego na płycie. |
|
Rusza seria "Pod prąd. Kino niewygodne". Na początek "Eugenika" Grzegorza Brauna |
|