|
|
13 lat temu |
Danz |
Jeśli Żyd karczmarz z polską okoliczną wieśniaczką, to badania genetyczne są zbyteczne, ponieważ według tradycji żydowskiej dziedziczenie zachodzi wyłącznie po matce.
A artykuł jakiś lewy.
Szarlej |
|
Zamiast żydo-komuny mamy żydo-prawicę? |
|
|
|
13 lat temu |
Goziemba |
A co to znaczy "za dużo propozycji"?
To ja tu rękę wyciągam, mózg nadwyrężam by pomóc miszczowi i zadowolić żywy pomnik, by jakieś wyjście znaleźć z niezręcznej (jeśli cokolwiek dla nich jest jeszcze niezręczne) a ty mi szczukę w bok?
Miszcz se kurde wybierze, a pomnik se zaakceptuje i jeszcze będzie przepięknie....
To proszę jeszcze dwie propozycje:
Bolek, człowiek który został pomnikiem.
Wałęsa, pomnik który pozostał Bolkiem.
Szarlej |
|
Złoty bolec |
|
|
|
13 lat temu |
Miałbym kilka propozycji na |
Miałbym kilka propozycji na tytuł, gdyby MISZCZ zechciał skorzystać.
1. Jak rozpętałem drugą Japonię.
2. WAŁBOLEK.
3. LECH, czyli historia polskiej coca coli.
4. Moja droga Magdalenko.
5. Nie chciałem ale musiałem, czyli jak drugą Japonię zdiełałem.
6. Niesamowite przypadki Bolesława, czyli co wyniknąć może z wałęsania.
7. Jestem jakim jestem, byłem jaki byłem i co mi zrobicie?
8. Valens - jak zostać cesarzem.
9. Kłamstwo kłamstwem zwyciężaj.
10. Człowiek z.... w klapie.
11. Sobowtóry, czyli gdzie jest Lech.
12. Jak zjadłem teczkę.
Czekam na film w napięciu.
Szarlej |
|
Złoty bolec |
|
|
|
13 lat temu |
Jeśli to są "gruzińskie |
Jeśli to są "gruzińskie muzułmanki", to gdybym był stanu wolnego z miejsca kupiłbym turban i zapuścił brodę do pasa, i tak zamaskowany nawracałbym albo sam dałbym się nawrócić, albo..., no sam nie wiem co bym zrobił, ale coś bym zrobił na pewno.
A tak to sobie tylko popatrzę i podziękuję, choć nie dla mnie były te fotki.
Szarlej |
|
Spotkanie blogerów i komentatorów |
|
|
|
13 lat temu |
O rany, abstrahując od tez |
O rany, abstrahując od tez o zagrożeniu.
To daliście się wciągnąć w dyskusję która prowadzi wprost donikąd jakiemuś g...owi.
Jak widać ja też poniekąd zostałem wciągnięty więc pan archiwum osiągnął jakiś swój cel.
Szarlej |
|
Egzekucja na zywo wstrzasajacy film ! |
|
|
|
13 lat temu |
Warto jednak przeczytać do |
Warto jednak przeczytać do końca nim się z czymś czego nie przeczytaliśmy do końca nie zgodzimy.
Mieszasz groch z kapustą dosypując maku.
Kto sprowadził? Król.
Ale który i kiedy?
Dlaczego? Bo sobie nie radziliśmy.
Ale dla czego i z czym?
Książę Konrad Mazowiecki sprowadził na ziemie polskie Zakon Szpitalników Najświętszej Maryi Panny Domu Niemieckiego zwanych Krzyżakami, bo sobie "nie radziliśmy...."
Czy to oznacza, że nie można mieć zastrzeżeń do tej decyzji i do jej konsekwencji? Przecież symbolem Szpitalników był krzyż, a w nazwie mieli Maryję Pannę.
Zgody nikt nie wymaga choć ona podobno buduje, a gdy pojawia się w dyskusji wtedy dyskusji już nie ma. Rozumiem, że temat trudny i w głowie od razu odzywają się poprawnościowe klisze, mnie też się odzywają co uzmysłowił mi krzysztofjaw, ale wrzucanie "ogólników tak ogólnikowych" jest jakieś takie niezręczne.
Szarlej |
|
Czy Polska jest Polską, czy Żydo-Polską? |
|
|
|
13 lat temu |
Niestety |
Niestety wygląda na to, że trafnie oceniasz sytuację poeto, w poetycki właściwy sobie sposób, ale nawet poezja nie złagodzi wydobywającego coraz bardziej smrodu.
Szarlej |
|
CYRYL i...metody |
|
|
|
13 lat temu |
Wątku żydowskiego |
Wątku żydowskiego roztrząsał nie będę rzeczy oczywiste są dla mnie oczywiste.
A co do nocnej zmiany, to też jasne kto brał udział, część postaci jest uwieczniona na filmie, ale kto swoim falstartem dał sygnał do działania Bolkowi i jego kolegom?
Szarlej |
|
Czy Polska jest Polską, czy Żydo-Polską? |
|
|
|
13 lat temu |
Nie jestem co prawda |
Nie jestem co prawda sławnym blogerem, komentatorem jestem od czasu do czasu, za to jestem wiernym i uważnym czytelnikiem i właściwie od dwóch lat gdy zarejestrowałem się na portalu (choć zaglądałem tu znacznie wcześniej) nie ma dnia bez niepoprawnych. Więc pomyślałem sobie - "jak wszyscy to i babcia też". Miło byłoby poznać osobiście wielu z was (nas) i jeśli "świat do tego czasu będzie trwał" to chętnie zajrzę do Fromborka razem z rodziną, zwłaszcza, że 27 lipca to moje i mojego syna urodziny (taki prezent otrzymałem od żonki dwa lata temu). A co do polityków to chętnie spotkałbym się z Lechem Wałęsą, Donaldem Tuskiem i Bronisławem Komorowskim...
Oczywiście żartuję, przepraszam, ale nie mogłem się powstrzymać.
Pozdrawiam was (nas) niepoprawni i choć różnie tu czasami bywa to ze wzruszeniem wspominam moment gdy was odkryłem jakieś cztery lata temu (czyli właściwie na początku), to był dla mnie powiew świeżości i zdumienie, bo czytałem teksty, które wyglądały jakbym je sam napisał i poczułem, że nie jestem osamotniony w swym "obłąkaniu".
Najlepszego.
Szarlej |
|
Spotkanie blogerów i komentatorów |
|
|
|
13 lat temu |
Marszałek jako Olbrychski. |
Wiesz, moim zdaniem zawsze warto obejrzeć każdy film dobry i zły, by mieć własny ogląd i pogląd, jakoś to zawsze lepiej choć nie koniecznie przyjemniej. Ten akurat nie jest najgorszy,(widziałem gorsze) jeśli pominie się udział papierowych kolorowo-gazetowych aktorskich twarzyczek, które "gdzieś tam się już widziało". To dla sporej części widzów ma jednak wielkie znaczenie i czasami decyduje o ocenie filmu, dostrzeżenie buzi aktora (aktorki) a, b, czy c, "który (która) wcześniej był tym no wiesz....on grał tego no...w tym filmie..., a teraz fajnie grał(grała ) w tym filmie.., nie pamiętam tytułu..".
W tym filmie do plejady przewijających się "znanych i lubianych" zabrakło mi Mariana Paździocha ( Ryszarda Kotysa) bez przewinięcia się którego każdy film można uważać za nie śmieszny, lub Ferdka (Andrzej Grabowski) co czyni każdy film nie śmiesznym podwójnie.
Ale byli inni równie znani i równie lubiani.
Osobiście, dawno zrezygnowałem z chodzenia do kina, w sensie wydawania pieniędzy na bilety. A że nie posiadam od dłuższego czasu telewizji, po prostu wykluczyliśmy to medium z życia naszej rodziny parę lat temu (można, mając trójkę dzieci w tym jedno dorastające), chodzę do kina w domu, to znaczy korzystam z nieprzebranych zasobów internetu. Z bywania w kinie, (co samo w sobie powinno przyjemne) i marnowania pieniędzy, wyleczył mnie pan Jerzy Kawalerowicz swą "wiekopomną" ekranizacją dzieła Sienkiewicza "Quo Vadis" w którego trakcie oglądania targały mną namiętności łącznie z myślami o wyrwaniu fotela i posłaniu go w kierunku ekranu. Jeszcze potem zdaje się poprawiłem "Wiedźminem" co to miał być "normalnie kurde taki że wiesz.." a ja na nieszczęście przeczytałem wcześniej i zbiór opowiadań i pięcioksiąg więc mówiąc ogólnie odpadłem, wypiąłem się, dałem sobie spokój z płaceniem za atmosferę i zapach chrupiącego popcornu oraz odgłosy siorbania coca coli.
Staram się oglądać filmy nawet złe moją metodą - "na domatora", nieraz muszę zrobić kilka podejść by film obejrzeć do końca ale generalnie lubię "kino" w sensie dziesiątej muzy.
A wracając do tematu, to Bitwę Warszawską 1920, starałem się oglądać zdystansowany, wiedząc kto nakręcił, kto gra i tak dalej, nie spodziewałem się doznań i przeżyć duchowych , a już na pewno nie wiedzy historycznej być może dlatego nie poczułem się jakoś zawiedziony. Ot po prostu film jak film, a że temat ważny? Ważny i to nawet bardzo, więc dobrze że film powstał jaki by nie był. Teraz powinien powstać inny na ten temat, potem kolejny i jeszcze jeden, ponieważ jest to temat dający możliwości i zasługujący na dużą liczbę filmów.
A Olbrychski? No cóż....
Szarlej |
|
Maskierowka - wersja Extra tylko dla dorosłych |
|