Komentarze użytkownika

Kiedy Tytuł Treść Głosy Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika Szarlej
11 lat temu Spójrzmy na to z innej Spójrzmy na to z innej strony, "kolega" przeczytał twój wpis, obejrzał film i chce nas po prostu wnerwić. A my co? Tostery, bajery, klawiatura, komputery. Szarlej Alert dla prawie wnerwionych
Obrazek użytkownika Polak2013
Obrazek użytkownika Szarlej
11 lat temu CZEŚĆ I CHWAŁA CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM. A zdrajcom wieczna hańba. Oni to buczenie i gwizdy powinni słyszeć zawsze, gdy  pojawiają się publicznie, gdy jedzą śniadanie, golą się w łazience, oglądają telewizję, opalają się na plaży, gdy z psem wychodzą na spacer. Gwizdy i buczenie powinno do snu ich tulić.     Szarlej Bydło nie uszanowało wczorajszych uroczystości...
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Szarlej
11 lat temu Jak zwykle dowcipnie z Jak zwykle dowcipnie i z polotem. A ja przed chwilą wysłuchałem audycji w Radiu Wnet, gościem był niejaki Kukiz Paweł  piosenkarz i były "chwilowy celebryta", co to ostatnio deje do zrozumienia, że jego przedwyborcze zaangażowanie - celebrytowanie po stronie "Tuskkommando" to taka trochę była pomyłka chee chee... oj oj, no tak wyszło, no myślałem, chciałem wydawało mi się.... Otóż Panie piosenkarzu, nie myślał Pan, to po pierwsze. Po drugie, trzeba przyznać się do tego na samym początku i wyrazić skruchę z powodu uczestniczenia w maszynce do obsrywania PiSu, tym bardziej, że deklarowało się w tym czasie jakieś prawicowe poglądy. Z powodu? No właśnie z jakiego bo to mnie właśnie zastanawia, jaki mógł być powód takiego działania. Bo wymienione przez piosenkarza nie bardzo do mnie przemawiają. Nie wierzę, że można mieć kilka szarych komórek, ( Pan piosenkarz posiada ich więcej bo całkiem udane piosenki pisuje) podłączonych do oczu i nic nie kumać. Po trzecie, żeby być wiarygodnym w swym nawróceniu, to trzeba jeszcze wypowiedzieć jedno z trzech czarodziejskich słów - PRZE..... Można powiedzieć oczywiście, że lepiej późno niż wcale, oj, nie wolno odstraszać dopiero co nawróconego, oj, każda szabla się przyda, zwłaszcza jak rozpoznawalna jest. Tylko pamiętajmy, że taką zmienną szablę za chwilę możemy mieć z powrotem przytkniętą do gardła. Tym bardziej, że coraz więcej takich ludzi zaczyna wysyłać jakieś takie sygnały nieśmiałe. Pan Kazik coś tam gdzieś bąkał, słyszałem jakiś czas temu i fajnie, tylko jak przypomnę sobie jego felietony na WP, te mielizny myślowe i stylistyczne (zastanawiało mnie wtedy jak ktoś, kto pisze tak świetne teksty piosenek, które tworzą niemal obrazy w wersji śpiewanej, może wypisywać takie głupoty na poziomie szkolnego wypracowania) to szlag mnie trafia i mam ochotę zawołać - Panowie, kurwasz waszasz mać, robiliście ze mnie durnia wtedy, czy robicie teraz? Miejcie świadomość, że jako ludzie rozpoznawalni wasze deklaracje mają wpływ na postawy jednostek, które tworzą grupy, które to z kolei tworzą wyborcze wyniki, a te z kolei tworzą rzeczywistość polityczną, która nas otacza. Nie wierzę, że jako ludzie bądź co bądź nie głupi nie mieliście o tym pojęcia. Jesteście współwinni temu, że ludzie z którymi przyszło mi pracować i im podobni nie widzą problemu w zakłamaniu, nepotyzmie i rozkradaniu kraju, bo uważają, że będąc na miejscu Tusków i Tuskosynów, każdy robiłby to samo. To wy panowie w dużej mierze daliście im powody do usprawiedliwienia takiego rozumowania. Trzeba się z tych waszych "nawróceń" cieszyć. Ja się cieszę. Powściągliwie. Szarlej Super chłopaki
Obrazek użytkownika Jan Bogatko
Obrazek użytkownika Szarlej
11 lat temu Zgadzam się w całej Zgadzam się w całej rozciągłości.  Dodam, że oglądając relacje z "WATACHY" trochę byłem zirytowany (delikatnie rzecz ujmując) kiedy Pan profesor (świetny mówca, którego szanuję) próbował przeprowadzić krótki warsztat z tak zwanej komunikacji - manipulacji. Robiąc dziwne miny opowiadał jak się uśmiechać do "lemingowatego" rozmówcy i jak zagaić rozmowę by go nie zniechęcić. Rozumiem intencje, i ogólnie uważam, choć nie wiem dlaczego tak jest,  że obozowi niepodległościowemu (w PIS jest to nad wyraz widoczne) brakuje rzetelnego przygotowania z komunikacji-manipulacji. Ale intencje, intencjami a wykonanie zrobiło na mnie koszmarne wrażenie, jakiejś totalnej amatorki. No nie robi się takich rzeczy na takich spotkaniach z których relację publikuje się następnie w internecie. Przecież trzeba mieć odrobinę świadomości, że nie tylko my oglądamy te filmiki, to jest podkładanie nogi samemu sobie. Trzeba też mieć świadomość, że nie można podporządkowywać relacji z tak zwanymi lemingami, chęcią przeciągnięcia ich za wszelką cenę naszą stronę, bo odnoszę wrażenie, (a w relacjach z "WATACHY" było to nad wyraz widoczne), że powoduje nami jakiś lęk, że nie uda się przekonać niechętnych czy nieprzekonanych i co wtedy będzie, znowu PIS przegra wybory itp.... trzeba szukać sposobów. Ten lęk połączony z troską (którą rozumiem i podziwiam) był zwłaszcza widoczny u Pani Ewy Stankiewicz. Owszem trzeba, ale nie po omacku i nie w nerwach. Przecież to musi być proces (pewnie będzie długotrwały), bo załóżmy, że użyjemy wszelkich podstępów i będziemy udawać, że my, to niemy (bo do tego musiało by się to sprowadzić) i przekonamy nieprzekonanych i oni zagłosują i wygra większością bezwzględną partia opozycyjna. Przecież na drugi dzień rozpocznie się atak we wszystkich maglach medialnych (bo chyba w wieczór wyborczy nie uda się przejąć wszystkich rozgłośni, telewizji i gazet. i wszystkich presstytutek zamknąć w ciemnej piwnicy), że demokracja przegrała, że teraz to dopiero będzie!!!!!: wojna z Rosją, łapanki na ulicach, polowanie na czarownice, Antoni o strasznych oczach itp.. (mniej więcej jak w  tym skeczu kabaretowym). W jaki sposób reagował będzie leming którego udało nam się jakoś tam urobić i zaciągnąć do urny wyborczej. On po prostu poczuje, że zrobił coś złego bo został oszukany. I po odpowiedniej (w wiecie wszyscy, że będzie odpowiednia) nawalance medialnej, z rządu nawet większościowego, nie będzie co zbierać po trzech miesiącach. Co zatem robić? Przede wszystkim trzeba zaakceptować możliwość długofalowego procesu dochodzenia do świadomości społecznej. To wszystko, czyli portale informacyjne,organizowanie się ludzi, którym Polska w duszy gra, coraz odważniejsze postawy ludzkie, ale nie na portalach bo w śród swoich to nic nie kosztuje, tylko na zewnątrz. To wszystko jest bardzo cenne i to są zdobycze, których trzeba strzec, trzeba je pielęgnować i rozwijać. I nie szukać gorączkowych sposobów, bo to naprawdę nie posłuży. Tak więc proces. Proces lub przewrót, zamach stanu i mądra dyktatura. Będzie szybciej, moim zdaniem mogłoby być lepiej, ale nie bardzo w obecnej sytuacji się uda. I wcale nie ze względu na sytuację miedzynarodową itp. Ale ze względu na to, że nie widać na horyzoncie politycznym "wąsów Marszałka".   Szarlej Nie zgadzam się z prof. Zybertowiczem
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Szarlej
11 lat temu Drogi fotoamatorze nie wiem Drogi fotoamatorze nie wiem ile masz latek i co masz już za sobą a co nie, i nie do ciebie (bo nic o tobie nie wiem) odnosiła  się krytyka zawarta w komentarzu, tylko do tekstu,( który popełniłeś a ja przeczytałem), oraz ogólnej atmosfery, która zaczyna coraz częściej pojawiać się na portalach związanych z Ruchem patryjotycznym, a do takiego ruchu zaliczam ten świetny portal. Robi się coraz bardziej "ciepluchno", "dyszki" sypią się jak z dziurawego worka pszenica, a teksty lepsze lub gorsze zaczynają dopasowywać się do wewnętrznej koniunktury (bo o tę koniunkturę mi chodziło). Jeśli prócz pisania, zajmujesz się czytaniem, czy przeglądaniem innych wpisów nie tylko na tym portalu ale także na innych, to musiałeś zwrócić na to uwagę. To jest prosta droga do zbudowania miłego, przyjemnego, bezpiecznego getta z którego już nie " wyliziemy" bo przeciwnik jest sprytniejszy i liczniejszy (ujmując rzecz lapidarnie) . Z tezami zawartymi w tekstach (post scriptum potrzebne i mniej emocjonalne)  zgadzam się bo są przynajmniej dla mnie oczywiste. Tylko co z tego? Więcej chłodu. Więcej rzetelnej krytyki. Mniej punkcików i z dzióbków spijania. Musimy być zimni, hardzi i twardzi. I krytyczni do bólu wobec siebie samych.  Większość słów, które były do wypowiedzenia, Zostały wypowiedziane. Teraz trzeba czynów! Cel jest jeden. Polska.   Szarlej  Polacy...post scriptum
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Szarlej
11 lat temu Bez urazy.Ja dyszki nie Bez urazy. Ja dyszki nie dam, bo tekst opisuje rzeczy oczywiste jako odkrycie, czyli mówiąc oględnie jest naiwny. Można wyciągnąć z niego  wniosek, że skoro nie lubię jednego sąsiada, bo jest brzydki, drugiego bo to pijak i złodziej, a trzeci udaje, że jest kolegą bo podoba mu się moja żona i chciałby częściej nas odwiedzać, to powinienem zamknąć dom na klucz i przestać odzywać się do sąsiadów i w ogóle odpird....się wszyscy.....Niestety jak ktoś wyżej napisał, nie da się żyć w próżni i zawsze będą jacyś sąsiedzi lepsi lub gorsi, mądrzejsi czy głupsi. W tym że chcą zrobić (na nas) interes nie ma absolutnie nic dziwnego i tak naprawdę złego, to jest naturalne. Rzecz w tym czy my jako kraj potrafimy wykorzystać te zapędy do realizacji swoich interesów. A nie nie potrafimy. A dlaczego? Na to pytanie każdy sam musi spróbować znaleźć odpowiedź. Państwa wymienione w tekście to twardzi polityczni i gospodarczy gracze i raczej nie należy spodziewać się z ich strony jakichś sentymentów. Polska też kiedyś była takim graczem i to wcale nie tak dawno. Wystarczy przypomnieć sobie odzyskiwanie niepodległości w ubiegłym stuleciu i wszystkie gry polityczne prowadzone na różnych płaszczyznach przez tak różniących się od siebie (i podobno nie przepadających osobiście za sobą) polityków jak Piłsudski, Dmowski i Paderewski. A potem trzeba przypomnieć sobie o tym, że w ciągu następnych zaledwie dwudziestu lat udało się w znacznej części wydobyć kraj z niebytu, odbudowując gospodarkę (Grabski, Kwiatkowski). Czy oni mieli łatwiej? Czy państwa ościenne (nasi zaborcy) prowadziły sentymentalną politykę wobec Polski? Czy zatrzasnęli drzwi swojej odzyskanej i zrujnowanej ojczyzny  i powiedzieli wszystkim dookoła "odpierdolta" się i dajcie nam spokój? Wydaje mi się, że nie, a jeśli się mylę to proszę mnie "wyprostować". Jak będziemy zaglądać do historii to teraźniejszość będzie bardziej zrozumiała, a przyszłość bardziej podatna na kształtowanie. "Szastanie dyszkami" grozi powstawaniem tekstów koniunkturalnych, których celem jest zdobywanie (ciułanie) punkcików. Nie jestem blogerem i pewnie nie będę, bo staram się inaczej wykorzystywać czas. Jestem czytelnikiem i od czasu do czasu ośmielam się komentować. Jako czytelnik dostrzegam zagrożenie powstawania kółek wzajemnej adoracji. Zdaje się, że nie o to tu chodzi. Polacy troszczcie się o siebie. Myślcie i pracujcie. Samo nic nie przyjdzie. Jeśli ktoś oferuje wam dolara, To znaczy, że chce od was dwa. Więc róbcie tak, by zarobić na tym trzy. Pozdrawiam.   Szarlej Polacy, martwcie się o siebie..
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Szarlej
11 lat temu Tak jest naprawdę. Tak Tak jest naprawdę. Tak jest. Takie stanowimy społeczeństwo. I cały czas wmawia się nam, że tak jest, by utrwalić ten stan.   Kradzież obrzydliwa, ale rzec by się chciało, że to tylko dzwonek, lecz wygląda na to, że nie jest to jeszcze dzwonek ostatni.   Szarlej Dzwonek Piotra Skrzyneckiego
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Szarlej
11 lat temu "Platfonsów tuskniętych "Platfonsów tuskniętych umysłowo" Dobre to szanowny Panie, naprawdę dobre. Zapamiętam. Szarlej Historia lubi się powtarzać, czyli upadek III RP jest bliski
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Szarlej
11 lat temu "Zresztą tych dwóch co to "Zresztą tych dwóch co to robią za symbole , mnie przypominają parę gejów z czubami." A zwą się Donek i Bronek. Otfarcie Juro_tuzina. Tak było.
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Szarlej
11 lat temu To już tak To już tak zostanie. Szarlej Jak tu przejechać Panie Premierze, no jak?
Obrazek użytkownika Anonymous

Strony