|
4 lata temu |
.... |
Andrzej Nowak"LEWA WOLNA", ALBO O SPISKACH PIŁSUDSKIEGO Z LENINEMhttp://www.jozefmackiewicz.com/ojm063.htmlFragment:Tym razem w Mikaszewiczach spotkała się delegacja sowiecka, z Marchlewskim na czele, z polską, kierowaną oficjalnie przez hr. Michała Kossakowskiego (uczestnika także rozmów w Białowieży). Mężem zaufania Piłsudskiego w tych negocjacjach był jednak kapitan Ignacy Boerner. Jemu też udzielił Naczelnik Państwa właściwych instrukcji do rozmów: za cenę faktycznego rozejmu, pozwalającego Armii Czerwonej skoncentrować się na rozprawie z Denikinem, bolszewicy powinni nie tylko zrezygnować z planów "rekonkwisty" ziem litewsko-białoruskich, ale także zaprzestać atakowania wojsk ukraińskich Symona Petlury. Już jednak 13 listopada Piłsudski faktycznie zanegował sens polityczny tych rozmów, wskazując w rozmowie z Kossakowskim, że w istocie chodziło mu o wzajemne wykrwawienie się w wojnie domowej Rosji "białej" i "czerwonej": "dławcie się, bijcie, się, nic mię to nie obchodzi, o ile interesy Polski nie są zahaczone". To nie są słowa z powieści Mackiewicza, ale autentyczna wypowiedź Piłsudskiego z owej rozmowy. (10) Bolszewicy osiągnęli w tym czasie swój cel: rozbili Denikina – i do żadnych dalszych ustępstw terytorialnych, w sprawie Ukrainy zwłaszcza, nie byli gotowi. W końcu listopada tajne rozmowy w Mikaszewiczach zostały zakończone. (11)_________________________________Wszystkim b. b. dziękuję za komentarze.APPENDIX.http://trybeus.blogspot.com/2015/06/tajny-pakt-pisudski-lenin-z-1919.htmlFragment:Piłsudski zdawał sobie z tego w zupełności sprawę, pisząc: „Uderzenie na bolszewików w kierunku na Mozyrz niewątpliwie mogłoby się stać momentem decydującym… Polska na froncie poleskim miała dostateczną ilość sił, by takie uderzenie wykonać.” – (Por.: Kutrzeba: „Wyprawa Kijowska”.)Dlaczego nie zostało wykonane? Tłumaczy to sam Piłsudski:„Współpraca z Denikinem w jego walce z bolszewikami nie odpowiada polskim interesom państwowym… Podstawą polityki naczelnika Państwa Polskiego jest fakt, że nie chce dopuścić, aby rosyjska reakcja zatriumfowała w Rosji. I dlatego będzie on robić wszystko, by do tego nie dopuścić.”Zamiast zniszczenia głównej siły bolszewickiej, zaszło coś odwrotnego: wojska polskie nie ruszają się, a bolszewicy wyciągają z frontu polskiego 43 tysiące żołnierza i całą 12 armię, która po prostu robi zwrot w tył i całym ciężarem runie na lewo skrzydło rosyjskich wojsk antybolszewickich… A oto jak da tego doszło:Za pośrednictwem Marchlewskiego Piłsudski utrzymywał stały kontakt z Leninem. Rzecz była zachowana w największej tajemnicy, jak to zresztą leżało w konspiracyjnych zamiłowaniach Piłsudskiego. W pierwszej dekadzie lipca 1919, Marchlewski ponownie przybywa do Polski. W Białowieży nastąpiło spotkanie z pełnomocnikiem Piłsudskiego, hr. Kossakowskim. Bliższe szczegóły tych narad nie są znane. Musiało jednak dojść do zasadniczego porozumienia, że Polska nie wesprze antybolszewickich sił rosyjskich. Marchlewski wraca z tym do Moskwy. W początku października 1919 jest już z powrotem z Polsce. Tym razem jako oficjalny, choć tajny, wysłannik rządu sowieckiego. Pełnomocnictwo wystawione mu przez „Ludowy Komisariat Spraw Zagranicznych RSFSR” nr. 11/853, podpisane jest przez ludowego komisarza Cziczerina dnia 4 października 1919 r. Ze strony Piłsudskiego występuje kapitan Ignacy Boerner, późniejszy attache w Moskwie (1924/25), a następnie minister poczt i telegrafów w Warszawie. Jakąś rolę pośrednika odgrywa również dziennikarz, w wojsku porucznik, M. Birnbaum. Na miejsce tajnych rokowań wyznaczono Mikaszewicze, małą mieścinę na Polesiu. O tych rokowaniach napisze później sam Marchlewski („Rosja Proletarjacka a Polska Burżuazyjna”, Moskwa, 1921):„W czasie rokowań mikaszewickich położenie Rosji Sowieckiej poprawiło się znakomicie… Judenicz został rozgromiony, Denikin również. Kołczak odparty daleko na wschód…” |
-1 |
1919, gdy bolszewizm był słaby i mógł zostać zmiażdżony militarnie-doszło do cichej ugody z bolszewikami i umożliwiło im to.. |
|