|
|
12 lat temu |
moje biedne dziecko |
Taka bzdurna ta bazgranina, że aż mdli.
A brednie w niej nie mniejsze niż te, o tutaj, te niżej:
“Wszystkie rozbiory Rzeczpospolitej formalnie były bez zarzutu. Przeprowadzone z zachowaniem praworządności.”
Bo jaki trzeba mieć móżdżek aby zniszczenie narodu, odebranie siłą temu narodowi prawa do istnienia jako byt państwowy, nazwać działaniami praworządnymi.
Czy jeszcze bzdurniej, jak można określić te bezprawne i oparte na mordach akty niszczenia państwa jako „formalnie bez zarzutu„.
Jaki też trzeba mieć płaski intelekt, aby nie wiedzieć, że Sejm otwarty 19 kwietnia 1773 roku, zwany konfederackim, został zwołany z jawnym złamaniem prawa.
Jak trzeba mieć marną świadomość, aby nie rozumieć kim był bezprawnie wybrany marszałek tamtego Sejmu Adam Poniński.
Jak powierzchowną trzeba mieć i nikłą wiedzę, aby nie zdawać sobie sprawy z ohydnej zdrady Poniatowskiego, w tamtym czasie ciągle wszak polskiego króla, przeciw którego bezprawnym działaniom i zdradzie protestował Rejtan.
Jak trzeba być ślepym aby nie widzieć, że kolejny traktat rozbiorowy znosił i łamał wszystkie umowy oraz zapisy zawarte w poprzednim. I jak trzeba być bezrozumnym aby nie dostrzegać jak najeźdźcy kpili sobie z prawa wszelkiego i jak naigrywali z głupoty i naiwności Polaków, którzy w jawnym bezprawiu doszukiwali się prawa.
Jak trzeba być ogłupionym aby nie mieć świadomości, że zdrada Poniatowskiego, zdrada ojczyzny i zdrada narodu jakiej się dopuścił abdykując, bo to definitywnie zamykało jakiekolwiek roszczenia Polaków w dochodzeniu na arenie międzynarodowej ich prawa do posiadania Państwa, to nigdzie w świecie nie spotykany przykład bezprawia, tchórzostwa i nikczemności najwyższej.
I taki ktoś, taki nieuk, wypisuje kolejne brednie o tym co w jej mniemaniu świadczy o postępie cywilizacji ludzkiej, a co jest tego postępu zaprzeczeniem.
I taki domorosły majsterklepka ocenia co nauką jest, a co jej, tej nauki, jest zaprzeczeniem.
Mdli mnie jak czytam takie bzdury.
Mdli, bo takie czy inne sigmy to przecież wyżyny polskiego intelektu.
Że o wyżynach patriotyzmu szkoda gadać.
Wybacz sigma dziecko, ale twoja głupota zasłużyła na taka nie inną reprymendę.
Przez te mdłości właśnie.
SWD40 |
|
POLSKA TEŻ MUSI BYĆ ATOMOWĄ PUSTYNIĄ? |
|
|
|
12 lat temu |
nurni i temu podobne |
A kto wam mój biedny nurni, wam bo mam na myśli ciebie i tego krynicznie czerwonego synalka, jak mu tam, Ziobro, i całą tutejszą hałastrę, broni robić kampanie. Kampanie na wszystko i do wszystkiego, i na co tam macie ochotę.
Mało to jest miejsc i okazji aby robić różne kampanie? Do diabła i ciut ciut.
Mało to innych ludzi żeby im robić kampanie? Ponoć już ponad siedem miliardów. Ale nie, uparł się jeden nurny, drugi ziobraty, trzeci cymany, czwarty jak kempa na moczarach, piąty z kursem na wyborczo i cała reszta, robić kampanie Kaczyńskiemu.
A on nie chce. Nie chce i was i tej waszej zasranej kampanii. Ani waszych rad ani waszego fałszu, ani zaprzaństwa.
A was kurna przypiliło i właśnie jemu, Kaczyńskiemu, chcecie kampanie robić.
Altruiści psia wasza mać.
Raptem oświeciło i tych tutaj i tam tych różnych charceszyków, gżypkóf, miksów , sryksów, tomcióf, sromciów.
Już im Kaczyński zawadza.
Już wiedzą dlaczego PiS nie uzyskał większego poparcia niż te 30%.
Bo ich Kaczyński nie przekonał.
A jak ich nie przekonał to albo zostali w domu, albo na złość Kaczyńskiemu oddali głos na PO albo dla jaj na Palikota.
No ale to Kaczyński jest winny temu, że oni są durniami, postępują jak durnie, zachowują się jak durnie.
Już Kaczyński jest winny i temu, że Ziobro jest skurwysynem, no bo gdyby nie Kaczyński, to Ziobro skurwysynem by zapewne był, ale nie wszyscy by o tym wiedzieli.
Już Kaczyński jest winny też i temu, że to oni są kretynami, że są zaprzańcami, że konformizm i serwilizm to ich marka, ich jedyny symbol narodowy.
Znaleźli pretekst aby własne podłe cechy charakteru usprawiedliwić i sumienia wybielać.
A jakie na tym portalu wsparcie miał PiS w trakcie kampanii?
Kto z was jasno i wyraźnie wyartykułował, że wspiera PiS? Raptem kilka osób.
Reszta albo wolała albo przezornie gębę na kłódkę trzymać, bo co to będzie jak się sąsiedzi dowiedzą, albo oczekiwała gratyfikacji i propozycji, bo jak za friko to oni w dupie mają taki biznes.
A ilu z was tak naprawdę poszło i oddało głos na kandydatów PiS w tych wyborach? Tak, was rzekomych patriotów i zwolenników prawa i sprawiedliwości. Was tu piszących.
Z prawdopodobieństwem 99% mogę powiedzieć, że jedynie co trzeci piszący na tym portalu oddał głos na PiS. Pozostałe 2/3 albo nie poszło na wybory albo głosowało na PO, ale mordę teraz wydziera najgłośniej i najsilniej artykułuje poparcie dla Ziobry.
Chcecie zmian, bo nie pasuje wam niezmienny Kaczyński, kochacie Zobrę, bo taki zajebiście wam bliski z charakteru i mentalności, to sobie go weźcie.
I odpierdolcie się od PiS-u i od Kaczyńskiego raz, a dobrze.
Jest wtedy cień szansy, że w wyborach za cztery lata PiS uzyska ponad 50%-towe poparcie.
SWD40 |
|
Recepta Ziobry na PIS bez Jarosława Kaczyńskiego. |
|
|
|
13 lat temu |
o bywaniu |
tak czasem bywa, drogi Jarecki, że, na przykład taki Jarecki, bywa w lesie, bywa i sądzi, że jak bywa, w tym lesie, to nie musi się wysilać bo na co mu wiedza o puszczy, nie mówiąc juz o bardziej rozległych i bardziej skomplikowanych ekosystemach, na przykład tej czy owej dżungli,
co więcej, sam przyzna, ten Jarecki lub inny, że jak kto ma wiedzę na temat puszczy, a bywa w dżungli, to i tak gówno wie o lesie,
nie rodzi to również, według owego Jareckiego, żadnych ograniczeń aby on, Jarecki tensam czyli samopas, napisał na nowo wielką ksiegę dżungli, bo przecież bywa w lesie, to wie
wiesz co drogi Jarecki, lemingi tak właśnie mają, zwłaszcza lemigi co są w lesie
SWD40 |
|
Kto nie w necie tego zmiecie! Słaby PiS |
|
|
|
13 lat temu |
o dutku |
Kłamstwa, które uznajesz za prawdę, zaprawdę bokiem ci wyjdą naprawdę. Ale rycz dalej na prawdę, bo to robisz naprawdę zabawnie.
Satyrycznie co prawda, nieładnie.
SWD40 |
|
Akcja "Spontan" |
|
|
|
13 lat temu |
O miotaniu |
Czwartek 22 lipca – wyznanie człowieka zrezygnowanego: „naprawdę niczego nie oczekuję od mojego państwa, od polityków nim rządzących albo do rządzenia pretendujących. Niczego nie oczekuję …”
Kurcze, łza mi się w oku zakręciła, serce zamarło, krtań ściśnięta została jakimś niewypowiedzianym, no może nie całkowicie, bólem.
Sobota 24 lipca – zrezygnowanie okazuje się być chwilowym stanem, ognista mowa obrończa jest tego dowodem, niezbitym nawet - „A ja się pytam, czy Kaczyński i jego partia mają być bębenkiem na którym… wygrywa… melodyjki? ”
Trochę jakby, tak trochę, czuję się nieswojo z tym moim wcześniejszym współczuciem. I głupio, bo nie wiem czego ten człowiek oczekuje, bo widać, że jednak oczekuje?
Niedziela 25 lipca – może tego: - „Zwyciężamy w necie! – krzyknie starannie opłacony oszołom nie mający pojęcia o co chodzi.”
O matko! Czego on właściwie chce, ten człowiek? To umiera, to się zrywa, to siada, to jedzie jak, no jak po łysej kobyle.
I jakby tego było mało, zaprzecza temu, czego pisze, mówi, gada, plecie drze, że chce.
–„Mili państwo, raczcie zdać sobie sprawę z oczywistego faktu, że polityką na co dzień, interesuje się góra dziesięć procent ludzi, z czego prawie wszyscy mają wyrobione zdanie i trudno mi sobie wyobrazić, że ktoś pod wpływem felietonu czy programu TV zmieni swoje sympatie. Nie mierzcie społeczeństwa swoją miarą!”
Paranoja?
Tak, pełna paranoja!
Jarecki, ja wiem o co ci chodzi. Przytoczyłem fragmenty twoich trzech felietonów, napisanych w miedzy 22 a 25 lipca. W ciągu trzech dni zaprezentowałeś całkiem skrajne poglądy, postawy, zupełnie odmienne, zależne od nastroju swoje, czytaj twoje, widzimisię.
Dla jednych będziesz bojownikiem cierpiącym za prawdę, dla drugich intelektualną latarnią w mrocznej czasach, a dla mnie jesteś zagubioną, mała myszą, która ryknęła, bo chciała być dostrzeżoną. Nie ważne dlaczego, za co, po co byle światła rampy były bliżej i bliżej. A lemingi, dziadoska rzeczpospolita, kartoflana republika, jak napisała pozytywka, to nie ona i nie ty.
Tylko, że własnie, wasza owaka, to właśnie wy!
SWD40 |
|
Kto nie w necie tego zmiecie! Słaby PiS |
|
|
|
13 lat temu |
o morałach, pisaniu i chlebie |
Córuchno
Moralność moja jest pierwszej klasy. Albo inaczej mówiąc najwyższej próby. Daj ci boże mieć chociaż odrobinę takiej moralności jak moja to nie było by tej całej paplaniny. To tyle o morałach.
A teraz powiedz mi córuchna, czy ja nie mam racji, że ty pisząc ten swój spontan za cel główny obrałaś sobie bycie dostrzeżoną, sławną, poczytną i wyróżniającą się, a tym samym lepszą? Czy nie to było najważniejszym twoim zamiarem aby zaistnieć, zabłysnąć i jako pisarka i jako intelektualistka? Czy nie mam racji, że zarówno forma jak i styl podporządkowana została twoim prywatnym dążeniom? Ot takie prywatne ambicje, aspiracje mające niewiele wspólnego ani z samą tragedią smoleńską, ani z krzyżem. Wiem, wiem, za chiny ludowe mi tego nie powiesz, nie przyznasz się, ale wiesz dobrze, że mam rację. Bo pisanie bez fajerwerków, wygibasów, łaciny to nie jest chodliwy towar, a jeść trzeba. I jak to mówią cel i środki do wyboru do koloru byle wyjść na swoje. I tak właśnie było. Bo tak już macie, wy prywaciarze polskiego patriotyzmu na prywatny użytek. Grabiarze z impregnowaną wrażliwością wedle uznania. No bo skoroś mnie dobry Panie Boże takiego stworzył, to nie miej do mnie teraz żalu, że se kombinuje. Se la vi, Twoja Iwonka.
SWD40 |
|
Akcja "Spontan" |
|
|
|
13 lat temu |
o odstawianiu |
Historycznie rzecz ujmując odstawianie ma długą historię. Na przykład odstawianie greka sięga, jak sama nazwa wskazuje, aż do Herodota, nomen omen greka i ojca w jednym. Trzeba w tym miejscu podkreślić, że jak grek grekowi nie równy, tak odstawianie odstawianiu bywa niepodobne. I tak wuj Michał, u cioci na imieninach, odstawia byka, a stróż się odstawia w Boże Ciało. Współczesna historiozofia natomiast, lub jeszcze, wyróżnia odstawianie leminga. Wprawdzie odstawianie samego siebie, i to jako morfę poligeniczną, zakrawa na tautologię , no, może tylko na pleonazm, ale dowodzi niezbicie, że rację miał Shakespeare gdy napisał: i będą cię witały rumaki i dzianety rżeniem. Każdego kolejnego dnia z intonacją inkantacji, czyli śpiewem. Choć niektórzy powiadają, jak zwykł był mawiać Arystoteles w swojej filozofii przyrody, że beczeniem.
SWD40 |
|
Ostra Spenglera krytyka przez jednego historyka |
|
|
|
13 lat temu |
o tym i o owym |
Moja Panno
Jeżeli Panna, z przeproszeniem, knaja, nie dla chleba i nie dla poklasku to ja powiem Pannie, że nic Pannę nie tłumaczy. I dodam, że nie widzę związku, lub powiem Pannie, że nie jest możliwe by knajaniem knajanie i knajactwo wyknajniać. Bo to jak z leczeniem kaca klinem. Nigdy nie prowadzi do trzeźwości i daje nieporządane skutki uboczne. Język knajacki to język pospólstwa, a proszę zobaczyć kto się od razu poczuł jak w domu i odliczył. Dodam, że nie był to nikt z knajpy „zakąski przekąski” na krakowski. No to tyle tego dydaktycznego.
Ja wiem Pani Jarecka, że Pani jest z dużej litery, że zagoniona, że dzieci i w ogóle ą i ę, i że generalnie to z Pani ułożona kobieta. Ale widzi Pani, skoro do jednego grzeszku prawie się Pani przyznała, bo taki niewinny i mały wydał się Pani, to co tam ma jeszcze Panna w zanadrzu, aż strach zaglądać.
Do miłego zatem. Albo i mniej.
SWD40
Ps.
I widzi Pani, Pani Jarecka, knajactwo lgnie i wali do Pani jak w dym. A ostrzegałem, ale nie, baba wie swoje. |
|
Akcja "Spontan" |
|
|
|
13 lat temu |
o walorach |
Chce pani powiedzieć, że facetowi, który jest wzrokowcem, z przyrodzenia ma się rozumieć, już nawet nie chodzi, jak jeszcze do niedawna bywało, o sama kobietę tylko o jej stan? I to o stan posiadania? O to ile ma i jakie ma walory? O te aktywa, pasywa, konta, o nieruchomości i ruchomości, o zdolność kredytową, wekslową, wypłacalność, ściągalność i takie tam? No nie wiem, jeżeli tak jest jak pani napisała, to słucham tego z pewnym zażenowaniem i przyznam ze zdumieniem tego słucham. Za moich czasów patrzyło się na kobietę, owszem, przyznaję, różnie nawet patrzyło, na przykład: lustrowało, wierciło, przewiercało, wzrokiem ma się rozumieć, ba, nawet wzrokiem pożerało, a w skrajnych przypadkach nawet tym wzrokiem rozbierało, tak, tak, ale nigdy nie łączyło się tego z finansami. Nigdy, żame, newer! Bo to godziło w godność męską i narażało honor kobiety na szwank, a do tego żaden szanujący się mężczyzna nie mógł się posunąć czy dopuścić. Może i ma pani zatem rację, że w bieżących czasach na zwykłe proszę czy dziękuję ze strony faceta zdwaja czujność. No popatrz szanowna pani, co to się porobiło.
SWD40 |
|
W czym odbiegam od normy człowieka? |
|
|
|
13 lat temu |
o zaletach |
O bosz. Kolejny narcyz i kolejny dramat. Następny intelygent i znowu ten sam objaw. Intelektualna rozpierducha, emocjonalna marmolada, mentalny uwiąd. A radziłem, jak kto ma słabe pole Broki to, to nie powinien ani czytać, ani pisać, ani artykułować. Co takiemu pozostało? Pompki, może chociaż jarecka na tym nie straci.
SWD40 |
|
Ciśnienie |
|
