|
3 miesiące temu |
A propos najazdu na klasztor Dominikanów... |
Okazało się, że w klasztorze tym jednym z zakonników jest krewny Giertycha! Ponoć wyjątkowo anty PiS-owski, udzielał wywiadów dla Wyborczej. Okazuje się, że wykorzystywał swoje "chody" w Watykanie dla obrony Romana przed wydaleniem z Włoch, kiedy ten tam się ukrywał po nieudanym aresztowaniu. To może nie Romanowskiego, a Giertycha tam szukali? |
7 |
"Ciekawostki", od których skora cierpnie |
|
|
3 miesiące temu |
Nowa Reduta Ordona - czyli wspomnienia czołgisty. |
Nam strzelać nie kazano, wstąpiłem na działo,W rzędzie z nami w ulicy dziesięć czołgów stało.Nieco dalej ZOMO-wców ze tysiąc się czai,Pały, broń i petardy właśnie im wydali.Przed nami płot żelazny, a za płotem ona:Kopalnia "Wujek", nowa Reduta Ordona.Zielona brama, za nią tłum milczący,W siłę swego protestu ciągle ufający.Widzę broń ich: kilofy, łopaty oskardy,Górniczy świder, łańcuch, łom ciężki i twardy.Ale największą siłą, która wstępu broni,Jest moc twardych, górniczych, spracowanych dłoni.Nad bramą biel i czerwień - górnicza reduta,Oby obrońców minął krwawy los Birkuta.Wtem dostaliśmy rozkaz: "Do skrzyń po petardy,Celnie rzucać, od gazu zmięknie górnik twardy".Nie wykonasz - pod ścianę - a więc miotaliśmy,Lecz, że niechętnie, często dość pudłowaliśmy.Gdy gazy nie pomogły, sikawkę ściągnęli,I w grudniu zimną wodą lać w ludzi zaczęli.Strumień z potężną siłą z węża wylatuje,Moczy, bije, przewraca i wszystko tratuje,Lecz górnik człowiek twardy, gazu się nie zlęknie,Ani też od wodnego strumienia nie zmięknie.Na nic były apele, groźby, przyrzeczenia,W mig o łatwym zwycięstwie prysły tu marzenia.Kolega dostał rozkaz: "Bramę taranować".Czołg drgnął i do ataku zaczął się gotować.Wziął rozpęd, zazgrzytały o bruk gąsienice,Uderzył, pękły bramy stalowe tablice.W tłum wjechał, a już za nim ZOMO-wcy się tłoczą,Biją kogo popadnie, mętnym wzrokiem toczą.To jeszcze nie victoria, bo górnik się broni,Wali kilofem, świdrem, nie oszczędza dłoni.Jak w przodku wre robota, łańcuchy śmigają,Mimo tarcz plastykowych celu dosięgają.Na nic zomowskie pały, nie wezmą kopalni...Słychać strzały... Więc użył któryś broni palnej!Górnicy uciekają, już wyłom zrobiony,ZOMO wpadło z pałami, to koniec obrony.Już po strajku, pilnować kopalni kazali.Koledzy z resztą czołgów dalej pojechali.W miejscu walki krzyż stoi, siedem lamp się pali(*),Tak... to siedmiu górników tu zamordowali.Naród przegrał tę bitwę, lecz bój nie skończony,Lud za "Wujka" zapłaci kiedyś zdrajcom z WRON-y.XII.1982.(*) Autor pisząc te słowa był przekonany, że ilość zamordowanych górników Kopalni "Wujek" to siedmiu. W rzeczywistości zginęło dziewięciu górników |
1 |
16 grudnia 1981 r. Ofiara krwi nie powinna być daremna |
|