|
4 miesiące temu |
Zgoda |
Zgadzam sie.... dlatego głosuje na tego co wpisuje sie w kontynuację tego suwerennego, patriotycznego kursu - co najlepiej podkreśla:A. jego obecna praca - jako Prezesa IPN - instytutu, który komuchy chca zamknąć tak jak postąpili nielegalnie z TVP, prokuraturą, PAPB. jego ściganie przez PutinaTo jest chyba jego najlepsza wizytówka na wiarygodność. Bardzo podoba mi się Pan Jakubiak, ale ma zbyt małe poparcie. Pzdr. każdego polskiego patriotę. |
4 |
REZULTATY DEBATY W "SUPER EXPRESSIE" |
|
|
4 miesiące temu |
Oby! |
Oby! |
|
Czy głupota jest karalna? |
|
|
4 miesiące temu |
Dziś naiwną pewność mamy. |
Że go dziś nie doceniamy. Bo się tutaj, tam nie stawił. I Prawd swych nam nie objawił. Gdyby miała nadejść trwoga. Na kozetce psychologa. W nową zbroję się ustroi. Choćby niedżwiedź? To dostoi! I nam wszystkim w doopę da. Broń cudowna. Ra V2!!! O! |
2 |
„RAFAŁ DUPIARZ” |
|
|
5 miesięcy temu |
@ Polaris |
@ PolarisBardzo mądry komentarz. Ten temat, to przewodni leitmotiv mojego pisarstwa i publicystyki, a napisałem 12 książek i grubo ponad 1000 artykułów, w tym kilkadziesiąt naukowych. Szukałem sposobów, aby dotrzeć do świadomości Polaków. Chyba mi się to nie udało - i nie jest to moja wina. Tacy, jak ja, budzą niechęć po obu stronach: przeciwnej i swojej. To nie są jakieś żale bo na nic nie czekam, lecz konstatacja z około 30 lat pracy dziennikarskiej i pisarskiej. Ostatnio napisana książka nosi tytuł: Alfabet tego co niezmienne (dla przyszłego pokolenia), która, przy uprzejmości Admina, była na portalu prezentowana.Z komentarzem zgadzam się całkowicie, lecz trzeba go nie co wyostrzyć, znaleźć punkt ciężkości i odniesienia, bez których będziemy żeglować, jak po bezpańskim oceanie. Punktem ciężkości jest żywa polskość i 1000 lat jej istnienia, punktem odniesienia II RP. Co do polskości sporu w zasadzie nie ma, ale punkt odniesienia budzi już wiele dyskusji i niezrozumienia, a więc odsłania obszar niewiedzy Polaków. Temat II RP, to dla prawie całego polskiego społeczeństwa "czarna magia" i nieustająca bolszewia.Okres międzywojenny jest okresem prawdziwej niepodległości, tam narodziła się nowoczesna polskość, tam wolni Polacy określili wektory przyszłych działań i swojego rozwoju. Jej geopolityczne położenie nie było jeszcze w pełni macierzyste, ale idea państwa i narodu zrodzone wówczas, oczywiście z pewnymi modyfikacjami, jest aktualna doi dziś. Wówczas stworzono podstawy: świetną szkołę i najbardziej adekwatne do współczesnego położenia Polski, społeczeństwo, które w czasie II wojny zorganizowało Polskie Państwo Podziemne. Zbudowano poczucie państwowości, świadomości historycznej i filozoficznej, Wszystko zamordowano lub rozpędzono w latach 1939 - 1945. To, że ten stan zaakceptowała PRL można zrozumieć, ale to, że rok 1989 r. zamiast wolności przyniósł kontynuację, nie sposób zaakceptować - tym bardziej, że poparły go wszystkie partie polityczne. I to jest przyczyna braku tlenu we wszelkich polskich poczynaniach, braku myśli i postaw rozwojowych, kundlizm, o których Pan pisze.A więc zaczęło się od komuny, potem, to już alpejski zjazd po piachu lub bigos pospolity: bzdury, sensacja, kłamstwa na każdym poziomie, wybory z przyprawą fałszywego patriotyzmu i traktowanie ludzi i siebie, na wzór lemingów. Potem przyszły starania o bezwarunkowe członkostwo w UE, wojenka PO z PiS-em, cyrk z funduszami z KPO; sami wpędziliśmy się w "Batustan" i wszyscy z "braku laku" zaczęliśmy "rżnąc głupa". To wynik pustki ideowej i kulturowej, braku tradycyjnej inteligencji i niezabliźnionej dziury po niej... Może wystarczy, bo to wielka biała plama i temat-rzeka.Dziś ok. 1/3 narodu widzi szansę w działaniach Trumpa. Ale jak i czym to się skończy, jeszcze nie wie nikt. Trump swoją politykę maskuje i prowadzi bardzo dobrze, ale jakie ma ona ostateczne zamiary? Moze w stosunku do Rosji wygląda trochę naiwnie, ale "ruszył bryłę świata", a jej wartość ocenimy z późniejszej perspektywy.Pozdrawiam serdecznie |
1 |
Do telewizorów, komputerów i mądrych ludzi |
|
|
5 miesięcy temu |
@ Polaris |
@ PolarisCiągle nam takie same wrażenie. I nie da się nic zrobić. Nadzieja w tym, że nowy podział będzie musiał uwzględnić Polskę, chociażby ze względu na równowagę sił w Europie. Nie mniej jednak muszę zauważyć, że Polakom zza granicy łatwiej przychodzą tego typu komentarze - co nie jest żadnym przytykiem. Pozdrawiam |
1 |
Krótko |
|
|
5 miesięcy temu |
@ Polaris |
@ PolarisWitam!Ciekawe uwagi. Najpierw, z czym się zgadzam:1. halucynacje rodzą się w oparciu o jakąś chemię. Tu chemię wyprodukowały trzy wieki niemiecko- rosyjskiej współpracy: od XVIII do XXI w., która przyniosły obopólne korzyści. Dziś tę sielankę burzą Chiny. One zmieniają cały układ geopolityczny i tym razem to nie Polska jest w środku, lecz w środku jest Rosja. Mechanika myślenia niemieckiego jeszcze nie dostrzegła tego faktu... I właśnie z tego powodu Rosja zostanie zmajoryzowana przez Chiny, a Niemcy przez USA. Oczywiście Amerykanie te wektory geopolityczne mogą zmienić, ale na dłuższą metę ciśnienie będzie szło w tym kierunku. W Polsce ludzie mają pożyczki i dotacje i boją się wszystkiego. 2. Amerykanie musza bronić dolara, bo z tego żyją. Ale najskuteczniejszym mechanizmem zmiany waluty i parytetu handlowego jest wojna - wojna, może zmienić walutę, ale ze zmianą języka długo będzie miała trudności. To tak, jak z likwidacją polskiej inteligencji, która zaborcom zajęła ponad 200 lat. Gdy przestanie pracować dolar, będzie pracował jeszcze język angielski. Tak więc dziś o wojnie bardziej myślą Amerykanie, niż Chińczycy, ale jutro te proporcje powinny się zmienić. A skoro tak, to rodzi się pytanie, co zrobią Chińczycy? Czy zastosują się do nauki Sun Tzu'ego i odstąpią od wojny, czy zmobilizują większość Azji przeciwko Amerykanom, aby w końcu ich pokonać? Pokonanie Rosji i Chin jednocześnie wymaga wielkiego rozumu i potęgi siły. Natomiast zamkniecie wszystkich euroazjatyckich portów (przy współudziale Niemiec i Francji) wydaje się być ostatecznym celem Pekinu. Mimo tych uwag zgadzam się z Pańską opinią.3. Tak, europejskie kraje graniczące z Rosją, za wszelka cenę powinny, budować własne struktur, ale bez Niemiec i Austrii. Jeżeli Amerykanie zrozumieją te potrzebę, pójdzie lepiej. A teraz z czym się nie zgadzam1. Nie sądzę, aby bolszewia z taką historią napędzana była strachem. Podobnie jest z Chinami, które są jedną z najstarszych cywilizacji na ziemi, która zachowała swoją ciągłość. To ryzykowne stwierdzenie. Natomiast USA, owszem, napędzana jest optymizmem. Zderzenie tych dwóch światów może być bolesne i dla nas tragiczne. W każdym bądź razie cywilizacja europejska ma mniejsze szanse przetrwania, niż Ameryka.2. Nie ferujmy wyroków, lecz poczekajmy na rozmowy Trump - Putin. Zobaczymy, jak szybko uczy się prezydent USA? Zapewne nie czytał Włodzimierza Baczkowskiego, którego starsi generałowie amerykańscy znają doskonale. Pozdrawiam |
2 |
Krótko |
|
|
6 miesięcy temu |
@Polaris |
Ze świata czterech stron,Z jarzębinowych dróg,Gdzie las spalony,Wiatr zmęczony,Noc i front,Gdzie nie zebrany plon,Gdzie poczerniały głóg,Wstaje dzieńSłońce przytuli nas do swych rąkI spójrz: ziemia ciężka od krwi,Znowu urodzi nam zboża łan,Złoty kurzPrzyjmą kobiety nas pod swój dachI spójrz: będą śmiać się przez łzyZnowu do tańca ktoś zagra namMoże jużZa dzień, za dwa,Za noc, za trzy,Choć nie dziśChleby upieką się w piecach namI spójrz: tam gdzie tylko był dym,Kwiatem zabliźni się wojny ślad,Barwą różDzieci urodzą się nowe namI spójrz: będą śmiać się, że myZnów wspominamy ten podły czas,Porę burzZa dzień, za dwa,Za noc, za trzy,Choć nie dziś,Za noc, za dzień,Doczekasz się,Wstanie świt Pozdrawiam. |
|
OLBRZYM SIĘ PRZEBUDZIŁ A WIECZOREM ZASNĄŁ… |
|
|
6 miesięcy temu |
@Polaris |
1.Miejsce spotkania, Oval Office, to niczym świątynia, a do świątyń wchodzi się ubranym zgodnie z obowiązującym tam kanonem. Oval Office nie jest świątynią. Jest gabinetem w którym urzęduje nasz prezydent. Nie istnieje żaden kanon dotyczący ubioru, który byłby w tym pomieszczeniu wymagany. Zaproszeni goście, przybywający z innych krajów i innych kultur, ubierają się wedle własnych kanonów mody, bardzo często akcentując styl państwa, czy regionu, z którego przybywają. Są traktowani z szacunkiem i zrozumieniem dla kulturowych różnic. Tego wymagają zasady dyplomacji. 2. W samej rozmowie z Trumpem przed kamerami, Zełenski też nie wykazał się ani zmysłem dyplomatycznym, ani dobrymi manierami. Przeciwnie, jako zaproszony gość przerywał wielokrotnie gospodarzowi, starał się go przekrzyczeć, pouczać, straszyć i stawiać żądania. Powinien odpłacić pięknym za nadobne i to była do tego idealna okazja.Manierom Zelenskiego nic nie można zarzucić. Zelensky został potraktowany wyjątkowo niegrzecznie, prawie z pogardą. Starał się odpowiedzieć na werbalne ataki ale nie pozwolono mu dojść do słowa. Niemalże każde jego zdanie było przerywane i celowo interpretowane na sposób, jaki planowano je zinterpretować. To była wyjątkowo chamska prowokacja. To był mobbing Zelenskiego. Cokolwiek Trump robił za swojej pierwszej prezydentury, bo musiał, nie ma nic wspólnego z jego drugą prezydenturą, bo teraz już nie musi. A można nawet stwierdzić, iż jego druga prezydentura, jak do tej pory, jest zaprzeczeniem tej pierwszej. |
3 |
Kto winien się bać? Trump czy jego adwersarze? |
|
|
6 miesięcy temu |
@ Polaris |
Najwięcej za wejściem do UE gardłowali "nowi demokraci" Miller i Kwaśniewski, czyli mieliśmy do czynienia z ucieczką komuny przed odpowiedzialnością. |
5 |
Kto winien się bać? Trump czy jego adwersarze? |
|
|
6 miesięcy temu |
Wielka Wojna |
Cała ta sytuacja przypomina mi sytuację z jesieni roku 1910, kiedy Henckle spowinowacone z Rothschildami i Hohenzollerny w wybudowanym na ruinach piastowskiego zamku w okupowanym Świerklańcu "Schloss Neudeck" zaprojektowali w ramach "Lebensraum" i "Drang nach Osten" "Der Grosse Krieg", czyli "Wielką Wojnę", której dwie gorące fazy t.j. I i II Wojnę Światową mamy już za sobą a III jest właśnie w trakcie rozruchu. Przed przygotowaniem "Wielkiej Wojny" Hohenzollern wraz z Hencklem odstrzelili conajmniej 500 bażantów (ponoć ok. 750), które uprzednio zmuszeni byli złapać miejscowi chłopi. Gdy Hohenzollern wracał po kilku dniach obżarstwa i planowania "Wielkiej Wojny" przez okupowany Bytom ("Beuthen") do okupowanej Kopanicy ("Berlin"), w Bytomiu odsłonięto jego pomnik. Fundusze pochodziły z profitów w spółce z "Anaconda" USA, ze złóż cynku, węgla, srebra, manganu, ołowiu i innych rud zrabowanych mojej rodzinie. Z tych funduszy finansowany był też "Lenin". Sam cynk stanowił ok. 30% ówczesnego światowego wydobycia, a najlepszej jakości węgiel rabowany na Śląsku napędzał niemieckie koleje i przemysł zbrojeniowy. "Der flegende Schlesier" docierał w 6 godzin z okupowanego Bytomia do okupowanej Kopanicy, gdzie androfsgi urządziły stolicę "Prus" a następnie "III Rzeszy" Hitlera. https://pl.wikipedia.org/wiki/Pa%C5%82ac_w_%C5%9Awierkla%C5%84cu Niewykluczone, że było to związane z ufundowaniem nieopodal w 1908 roku przez moją rodzinę Polskiego kościoła pod wezwaniem św. Jacka Odrowąża, oraz Polskiej szkoły, sierocińca i teatru, który androfagi natychmiast przerobiły na "Schützenhaus", czyli spelunę z przyłączoną strzelnicą. Ta Polska patriotyczna aktywność mogła rozjuszyć okupujących Śląsk androfagów, podobnie jak Żyd Zieleński androfaga Trumpa. https://pl.wikipedia.org/wiki/Ko%C5%9Bci%C3%B3%C5%82_%C5%9Bw._Jacka_w_Bytomiu |
1 |
Trumpa i Zelenskiego "rozmowa" w Owalnym Gabinecie |
|